Kotek czarownicy

Recenzja książki Kotek czarownicy
Zapraszam Was do krainy dziecięcych marzeń i pięknych snów. Prawie każda książeczka dla młodych czytelników zawiera w sobie coś z baśni i przenosi nas w świat jakże nierealny dla dorosłych. Dziś zabiorę Was do miejsca, w którym poznamy dziewczynkę rozmawiającą ze zwierzętami. To nowa seria książeczek napisanych przez brytyjską pisarkę literatury dziecięcej - Holly Webb.

Molly Smith to siedmiolatka, która uwielbia zwierzęta. Swoją miłość okazuje najczęściej w klinice swoich rodziców, a jej tata jest w niej weterynarzem. Molly ma też młodszą siostrę - Kitty. Rodzina Smith mieszka na farmie Larkfield na skraju miasteczka. Codziennie po lekcjach Molly zjawiała się w klinice, by sprawdzić jakież to zwierzęta potrzebują tym razem pomocy. Zwłaszcza że siedmiolatka potrafi świetnie porozumieć się z cierpiącymi stworzeniami i przekazuje im słowa otuchy i pocieszenia. Jednak tego dnia poczekalnia była wyjątkowo pusta. Uwagę dziewczynki zwróciła kwiaciarka Sara, właścicielka trzech kotów, która tym razem nie przyszła z żadnym z nich. W transporterze Molly odkryła nowego kociaka - Iskierka. Mały Iskierek pojawił się pewnego dnia w ogrodzie Sary, ale jej koty nie darzą go sympatią i kwiaciarka musi znaleźć dla kociaka nowy dom.

Iskierek jest smutnym kotkiem, ponieważ bardzo chce wrócić do swojego domu. Jednak nie potrafi sam odnaleźć drogi powrotnej. Kiedy kotek zaczyna rozumieć, że tylko Molly potrafi odczytać jego prośbę postanawia udać się do jej domu. Po zbudzeniu dziewczynki Iskierek odkrywa, że ona faktycznie rozumie podawane przez niego wskazówki a zadawane mu pytania pomocnicze jego koci mózg doskonale odbiera. Nie ma to jak właściwy człowiek we właściwym czasie. Jednak kiedy już Molly udaje się odkryć gdzie wcześniej mieszkał Iskierek, wcale jej ta informacja nie napełnia radością. Dlaczego? Zachęcam do odkrycia tej tajemnicy w książeczce.

Opowieść Holly Webb to piękny przykład idealnej książki dla dzieci. Jest skierowana już do dzieci trzyletnich, bowiem podział na niezbyt długie rozdziały pozwala na kontynuowanie czytania podczas kolejnych wieczorów. Dziecko może poznać odważną dziewczynkę, na której może się wzorować. Molly może przekazać małemu czytelnikowi swoją miłość do zwierząt, a także nauczyć, że aby mieć swoje zwierzątko należy na nie zasłużyć. Poza jest to nie tylko przyjemność posiadania, ale i obowiązek, bo o zwierzątko trzeba dbać.

"Kotek czarownicy" to nie tylko morały. Dziecko zainteresuje się również przygodami głównej bohaterki oraz odrobiną magii, bo przecież koty na co dzień nie dają się zrozumieć. A i zakończenie jest idealne dla maluchów - dobre. Starsze dzieci mogą same bez problemu książeczkę przeczytać, jest bowiem wydrukowana dużą czcionką, a dla urozmaicenia zawiera piękne rysunki.

Książka najprawdopodobniej będzie też świetną lekturą dla dorosłych - bo któż z nas nie lubi czasem poczuć się dzieckiem...? Polecam!

Recenzja została opublikowana wcześniej na moim blogu
0 0
Dodał:
Dodano: 19 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 171
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Ewelina
Wiek: 44 lat
Z nami od: 19 V 2013

Recenzowana książka

Kotek czarownicy



Molly ma magiczne zdolności – potrafi rozmawiać ze zwierzątkami! Jej tata jest weterynarzem. Do jego gabinetu trafia mały zagubiony kotek, Iskierek. Nikt nie wie, co mu dolega. Kotek jest bardzo smutny i chce wrócić do swojego domu. Tylko Molly może mu pomóc. Ale to oznacza wędrówkę do ciemnego, strasznego lasu, w którym mieszka… czarownica! To pierwsza książka z 6-tomowej serii. Jeśli kochasz z...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0