,,Dwa serca, jedno bicie. Niech mnie spotka miłość na całe życie''
Larysa w dniu swoich osiemnastych urodzin, tak jak i co roku, wypowiada życzenie, gdyż pragnie znaleźć swojego księcia z bajki. I nagle na swojej drodze spotyka tajemniczego Nieznajomego. Dziewczynę intryguje jego wygląd, zachowanie oraz okoliczności w jakich się poznali. Lecz kilka dni później pojawia się równie tajemniczy Daniel, który zniewala swoim zapachem cedrowego drzewa. Życie Larysy zmienia się. Dziewczyna próbuje dowiedzieć się kim są obaj mężczyźni. Okazuje się, że znajomość z Danielem zagraża jej życiu.
„Ludzie patrzą na drugiego człowieka jedynie przez pryzmat własnych korzyści.”
Melissa Darwood to pseudonim polskiej pisarki. Rzadko kiedy sięgam po książki polskich pisarzy, gdyż bardzo często byłam nimi rozczarowana i mogę powiedzieć, że tym razem też tak było. Czytając „Laristę” miałam wrażenie, jakbym czytała połączenie „Demonów” Lisy Desrochers i „Zmierzchu” Stephenie Meyer. To było, tamto też. Gdy coraz bardziej zagłębiałam się w historię Larysy to tym bardziej byłam do tego przekonana i większy grymas niezadowolenia pojawiał się na mojej twarzy. Główna bohaterka, a zarazem narratorka opowieści cały czas opowiada o wielkiej miłości od pierwszego wejrzenia oraz jak nazywa Gabriela ukochanym bardzo mnie irytowały. Również to, że Larysa zwracała wyłącznie uwagę na wygląd u swojego wymarzonego księcia z bajki było przygnębiające. Już najlepsza przyjaciółka Lary, Zuzka, jest bardziej realna. Wszystkie te opisane uczucia były bardzo cukierkowate i wyidealizowane. Gdyby nie opowieści o Guardianach i Tentatorach oraz retrospekcje to odłożyłabym tą książkę dawno na bok.
"Chuda twarz Adama spoważniała, a nozdrza długiego nosa się rozszerzyły. Zupełnie jakby przygotowywał się do recytacji wiersza, a nie do opowiadania dowcipu.
- Jeden kumpel pyta drugiego: „Ty, stary, powtarzałeś coś na maturę?”. Na to drugi patrzy na niego dumnie i odpowiada: „No pewnie. Wciąż sobie powtarzam ten sam materiał: będzie dobrze… będzie dobrze… będzie dobrze…”
Moja ocena: 3-/6
Więcej recenzji na:
http://magiczneksiazki.blogspot.com/