Ścieżki Avenidów

Recenzja książki Ścieżki Avenidów
Po/w trakcie lektury obyczajowej i kryminalnej miałam ochotę sięgnąć po fantastykę. Chciałam przenieść się w świat magii, dziwnych i możliwe, że nieistniejących ludów, ich historii. Przejrzałam półkę z książkami i postanowiłam powoli zakańczać rozpoczęte serie, padło na Agnieszkę Grzelak i jej serię Blask Corredo.

"Ścieżki Avenidów" to trzecia część serii po "Herbacie szczęścia" i "Córce Szklarki". Historia rozpoczyna się ślubem przyjaciółki Mori- Laszti. Mori jest szczęśliwa, że może uczestniczyć w tak ważnym dniu jej przyjaciółki. Jednak dość często nachodzą ją pesymistyczne myśli, zastanawia się dlaczego ona nie może znaleźć sobie odpowiedniego chłopaka. W tym wypadku najbardziej boi się własnych umiejętności czyli zauważania uczuć innych w postaci adekwatnych dla nich kolorów. Na ślubie pojawia się również Dark Holman, wnuk kapitana Birna Holmana. Po pierwszym tańcu Mori i Dark są sobą zauroczeni.

Kolejny etap w życiu Mori to wyprowadzka od rodziców z zamku Versathis. Dziewczyna postanawia wynająć mieszkanie i żyć z wyrobu biżuterii oraz malowania obrazów. Dodatkowo dzięki głównemu rysownikowi Królewskiej Pracowni Atlasów, otrzymuje ona pozwolenie na korzystanie ze zbiorów Królewskiej Biblioteki. A nie jest to takie łatwe gdyż aby móc korzystać z biblioteki należało być studentem, a dziewcząt na studia nie przyjmowano. W bibliotece ponownie spotyka Dark`a. Któregoś dnia w bibliotece zjawiają się Avenidzi i zapraszają dziewczynę do ich świata. Jednak czy to prawdziwi Avenidzi czy tylko się za nich podają? Aby się o tym przekonać należy sięgnąć po książkę.

"Ścieżki Avenidów" podobały mi się do tej pory najbardziej ze wszystkich części. Autorka wprowadziła bardzo wiele nowego, nowe pojęcia, nowe światy. Poznajemy Avenidów: Rissę i Aru- lud zamieszkujący książki.Dowiadujemy się czym jest Xtr i Xelt i jak ważną rolę spełniają w Gwiaździstej Siedzibie, czym jest Strumień. Poznajemy również coś o czym wcześniej nie wspominano, a mianowicie Morski Lud.

Historia jest opowiedziana bardzo płynnie, fabuła skonstruowana z perspektywy kilku osób, aby łatwiej było nam poznać ich uczucia i zamierzenia. Mori jawi nam się jako bardzo mądra dziewczyna, która nie załamuje się w najbardziej niebezpiecznych sytuacjach i zawsze znajduje wyjście. Natomiast Dark przekonuje nas, że jego uczucie do Mori jest prawdziwe i martwi się o nią na każdym kroku.

Ciekawa jestem jak potoczą się dalsze losy Mori i Dark`a, czy połączy ich miłość? Czy Mori będzie miała okazję w końcu zobaczyć Corredo? Na szczęście kolejne części czekają na półce

Należy również wspomnieć o okładce. Tym razem wydawnictwo się postarało i okładka jest piękna i zachęcająca do lektury. Przedstawia ona Avenidkę, czyli adekwatnie do zawartości. Dopiero teraz cykl się ładnie łączy, 3-5 część w końcu tworzą całość według okładek, bo dwie pierwsze wcale do serii nie pasują.

Książkę polecam bardzo serdecznie miłośnikom fantastyki.
0 0
Dodał:
Dodano: 16 VIII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 154
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: nie podano
Wiek: 41 lat
Z nami od: 25 IV 2013

Recenzowana książka

Ścieżki Avenidów



stron: 296 cykl: Blask Corredo tom 3 okładka: miękka wydanie: I Trzecia część – po „Herbacie szczęścia” i „Córce szklarki” – pełnego niezwykłych przygód magicznego cyklu Blask Corredo. Życie Mori upływa spokojnie w rodzinnym zamku w Versathis. Pod wpływem nagłego impulsu Mori postanawia się usamodzielnić. Przeprowadza się i zaczyna zarabiać malując, obrazy i wyrabiając biżuterię. Krążąc po ulic...

Ocena czytelników: 4.83 (głosów: 3)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.5