Kiedyś na jednym z forów internetowych toczyła się dyskusja dwóch osób na temat aktualności uprawiania magii w czasach współczesnych. Jeden z rozmówców podsyłał linki do różnych stron o charakterze okultystyczno-magicznym, pisał o swoich doświadczeniach po spotkaniach z osobami uprawiającymi afroamerykański kult voodoo. Niejako przekonywał jak bardzo „przydatnym” i „pożytecznym” byłby taki kult w środowiskach europejskim i polskim. Drugi z rozmówców – chrześcijanin opierając się na Piśmie Świętym i nauczaniu Kościoła starał się dowieść, że kulty i praktyki tego typu nie są właściwe, a wręcz mogą być szkodliwe dla wierzącego chrześcijanina. Zwolennik magii zaczął opowiadać, że nawet Jezus uprawiał magię, że tak w zasadzie całe chrześcijaństwo jest magiczne i opiera się na dawnych pogańskich kultach magicznych.
W porównaniu ze średniowieczem, gdy ci, którzy uprawiali czary szli na stos, taka dyskusja w dzisiejszych czasach, gdy każdy wierzy w to co chce wierzyć, nie dziwi. Z takim porównaniem chrześcijaństwa do magii można się spotkać praktycznie wszędzie - nawet w domu rodzinnym. Ile jest w tym prawdy, że Jezus to magik, a chrześcijaństwo to zapomniane czary? W jakim stopniu i dlaczego chrześcijaństwo zawiera elementy dawnych wierzeń pogańskich? Jaka jest różnica między magią, a cudami? Na te i na wiele innych pytań stara się odpowiedzieć ks. Jan Kracik w książce – „Chrześcijaństwo kontra magia” .
Książka ks. prof. Jana Kracika ukazuje relacje między chrześcijaństwem a praktykami magicznymi. Autor w błyskotliwy sposób analizuje wzajemne odniesienia tych dwóch rzeczywistości, począwszy od świata antycznego, aż do czasów obecnych. Pisze o magach, czarownicach, astrologach, opętanych, relikwiach, inkwizytorach, egzorcystach. Na szczególną uwagę zasługuje rozdział poświęcony współistnieniu magi...