Kiedy zobaczyłam tę książkę na stronie wydawnictwa w nowościach od razu byłam pewna o tym, że bardzo chce ją przeczytać. Ostatnimi czasy romanse, a raczej literatura erotyczna stała się bardzo popularna, zapewne stało się to za sprawą tak słynnego na całym świecie Greya, którego ku mojej rozpaczy nie miałam okazji jeszcze czytać, ale na pewno kiedyś sięgnę po tę znaną trylogię. "Bo we mnie jest ex" to właśnie taki erotyczny romans. Czytałam już kilka książek o podobnej tematyce i powiem Wam, że podoba mi się ona
Książka ta opowiada nam bardzo zagmatwaną historię życia pewnej Warszawianki. Główna bohaterka ma 29 lat i nieudany, dwuletni, niedawno skończony związek. Obraca się ona w dosyć ekskluzywnych i znanych kręgach. Dobre kluby, bogate towarzystwo, gwiazdy, plotki, znane markowe ciuchy. Jest ona stylistką i redaktorką mody w znanej gazecie. Podczas jednej z wielu imprez, w których bierze udział zbliża się ona do pewnego niesamowicie przystojnego, młodego, początkującego muzyka - Maxa. Między nimi iskrzy i już po jakimś czasie stają się nierozłączni. Dzika namiętność, wielkie pożądanie, prawdziwa miłość. Jednak pewien mały incydent niszczy to co jest między nimi. Dziewczyna postanawia odegrać się na swoim chłopaku i zaczyna spotykać się ze swoim byłym. I tak zaczyna się jej miłosny trójkąt. Od poniedziałku do piątku jest z Maxem, weekendy spędza ze swoim byłym - Piotrem. To właśnie z nim zaczyna planować przyszłość, zaręczyny, wspólne mieszkanie, ale nie przeszkadza jej to w spotykaniu się z młodym muzykiem. Co zrobić kiedy kocha się obu, a oni nie chcą z niej zrezygnować? Którego wybrać? Ta decyzja okaże się naprawdę bardzo trudna...
Powiem szczerze, że nie polubiłam głównej bohaterki . To co wyprawiała wydaje mi się okropne i niemoralne. Jak można uprawiać seks z jednym mężczyzną, a za chwilę iść do łóżka drugiego? Jak można robić to bez mrugnięcia okiem, bez jakichkolwiek wyrzutów sumienia? Bo dziewczyna na początku nic sobie z tego nie robiła. Zero w niej moralności, wierności i szacunku zarówno do siebie jak i obu panów... Nie rozumiem takiego zachowania. Moim zdaniem jak się kogoś kocha to nie traktuje się go w taki sposób. Lepiej zranić któregoś prawdą niż oszukiwać i zdradzać za plecami... Chyba się nie mylę?
Jednak to, że nie polubiłam głównej bohaterki nie oznacza wcale, że nie spodobała mi się ta książka. Wręcz przeciwnie. Czytało mi się ją niezwykle dobrze i szybko. Jeden wieczór, a właściwie jedna zawalona noc i książka została przeze mnie przeczytana. Wciągnęła mnie, byłam ciekawa co też jeszcze może wymyślić ta dziewczyna. Zakończenie nieco mnie zaskoczyło, chociaż z drugiej strony mogłam się czegoś takiego spodziewać. Książka nie jest jednak tak zupełnie przewidywalna. Główna bohaterka jest tak niezdecydowana, że nie wiadomo co też jeszcze wymyśli... Czy polecam? To zależy od Waszych poglądów oraz nerwów
Mnie momentami denerwowało zachowanie tej dziewczyny, ale mimo tego czytałam tę powieść z dużą ciekawością. Może Wam również przypadnie do gustu
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/07/bo-w...