Fantastyka jest bliska memu sercu. Dlatego też po książki z tego gatunku sięgam najchętniej. Lubię uciekać od otaczającej mnie szarej rzeczywistości w światy wykreowane przez pisarzy, aby tam wraz z bohaterami powieści przeżywać wspólnie niesamowite przygody, które w realnym świecie nie mogłyby się wydarzyć. Chociaż czy aby na pewno? Często słyszy się o badaniach dotyczących czasu, czy teoriach mówiących o równoległych światach. A gdyby faktycznie można byłoby przemieszczać się w czasoprzestrzeni? Gdyby można było ponownie napotkać tych, których utraciliśmy? Albo poznać odpowiedzi na dręczące nas pytania? Czy zdecydowalibyście się zaryzykować wszystko - nawet własne życie, aby móc odkryć prawdę?
"Czas płynie zbyt wolno dla tych, którzy czekają,
Zbyt spiesznie dla tych, którzy się lękają,
Zbyt opieszale dla pogrążonych w żałobie,
Zbyt wartko dla tych, którzy świętują,
Ale dla tych, którzy kochają, czas jest wiecznością."
- Henry van Dyke (1852 – 1933)
Ewa to nastoletnia dziewczyna, która od wczesnego dzieciństwa wyróżniała się wśród swoich rówieśników niesamowitą inteligencją oraz zainteresowaniem sprawami, które nie powinny przyciągać uwagi dzieci w jej wieku. Przez swoją odmienność z biegiem czasu stała się samotniczką nierozumianą przez otoczenie. Pragnęła zaznać w życiu prawdziwej przyjaźni, tymczasem coraz bardziej odsuwała się od innych nie pozwalając nikomu zbyt blisko się do siebie zbliżyć. Nie miała również oparcia ze strony najbliższych. Matka wyszła powtórnie za mąż, a Ewa, oprócz ojczyma, zyskała przyrodniego brata. Nikt w domu nie zawracał sobie głowy jej obecnością, nie liczył się z jej potrzebami - nawet wówczas, kiedy Ewa została po raz drugi wydalona ze szkoły. Matka nie tyle martwiła się o przyszłość córki, ile o to, co z nią teraz począć, jak pozbyć się problemu. Na całe szczęście Ewa znalazła idealne wyjście z sytuacji. Udało jej się dostać do elitarnej szkoły St. Magdalene's skupiającej w swych murach nad wyraz inteligentną młodzież. W końcu poczuła się na swoim miejscu - potrzebna i doceniona. I wówczas wydarzyło się coś, co na zawsze odmieniło jej życie. W wyniku pewnego zdarzenia Ewa umiera, aby po chwili powrócić do życia. A wszystko zaczęło się od wybuchu gorączki... W szkole natomiast pojawił się nowy uczeń - nieziemsko przystojny i charyzmatyczny Sethos Leontis. Na widok Ewy zapiera mu dech w piersiach, rozpoznaje w niej bowiem swą ukochaną, która została zamordowana w 152 roku w Londinium. Jednak dla niej Seth jest zupełnie obcy, nie poznaje go. Mimo to czuje, że coś ciągnie ją do tego chłopaka i nie potrafi zrozumieć, co się z nią dzieje. Kim zatem jest Sethos? Skąd pochodzi? Dlaczego pojawił się w St. Magdalene's? Kluczem do poznania odpowiedzi wydaje się być tajemnicza gorączka, która niedawno doprowadziła do śmierci Ewy...
Autorką powieści jest Dee Shulman. Ukończyła ona anglistykę na Uniwersytecie w Yorku oraz rozpoczęła studia na wydziale ilustracji w Akademii Sztuk Pięknych Harrow. Jest niesamowicie płodną osobą. Do tej pory napisała i zilustrowała około 50 książek, z których sporą część stanowią pozycje dla dzieci. "Gorączka" jest jej pierwszą powieścią skierowaną do nastolatków, a zarazem początkiem serii o tym samym tytule. Obecnie pracuje nad drugim tomem i powiem Wam szczerze, iż mam nadzieję, że szybko go ukończy, gdyż nie mogę doczekać się kontynuacji!
Historia podzielona jest na trzy części oraz rozgrywa się na tyluż samo płaszczyznach czasowych. Na przemian przyglądamy się wydarzeniom mającym miejsce w czasach nam współczesnych, jak również w 152 roku naszej ery. Ale to nie wszystko, bowiem historia rozgrywa się również nijako poza czasem - w obszarze, gdzie czas nie istnieje, który można byłoby spokojnie uznać za pewien rodzaj nieba, gdzie trafiają ludzie po śmierci - choć w naszym przypadku nie do końca są oni martwi... Każde z tych miejsc autorka przedstawia czytelnikowi w bardzo wyrazisty i przekonujący sposób. Przybliża nam dokładnie realia danej rzeczywistości, panujące tam zasady, obyczaje i warunki życia ludzi. Bardzo spodobał mi się pomysł połączenia wydarzeń rozgrywających się w zupełnie innych realiach czasowych, ich wzajemne przeplatanie się i w efekcie tworzenie jednej spójnej całości. Widać, że autorka dużo czasu musiała poświęcić planowaniu tego wszystkiego i muszę przyznać, że wyszło jej to bardzo dobrze. Osobiście jestem usatysfakcjonowana z efektu końcowego.
Jako że jest to typowo powieść dla młodzieży, nie mogło zabraknąć w niej wątku miłosnego. Uczucie łączące głównych bohaterów jest podwaliną dla całej historii. To ona nadaje sens wszelkim działaniom Sethosa, który niestrudzenie podąża drogą ku poznaniu odpowiedzi na wszystkie dręczące go pytania. Przeszłość uczyniła z niego człowieka silnego, zmotywowanego, nie poddającego się, kiedy doświadcza niepowodzeń. Pojawienie się w jego życiu Ewy będzie nie lada sprawdzianem dla jego charakteru i prawdziwą próbą sił pomiędzy pragnieniami, a powinnością. Co wybierze? Czy dokona właściwego wyboru? Czym może grozić podjęcie złej decyzji?
"Gorączka" wciągnęła mnie już od pierwszych stron. Niesamowita historia. Z zaciekawieniem przewracałam kolejne stronice pragnąc dowiedzieć się, co też za moment się wydarzy - co będzie z Ewą, Sethosem i resztą bohaterów. A trzeba przyznać, że są oni bardzo dobrze wykreowani, ciekawi i wyraziści. Każdy z nich jest inny, posiada odmienny bagaż życiowy, który wpłynął na ich osobowość i stosunek do otoczenia oraz reszty ludzi. Książkę czyta się szybko i bezproblemowo. Zapewne duży wpływ ma na to typowo młodzieżowy język, jakim została ona napisana. Historia kończy się w takim momencie, że z miejsca ma się ochotę zagłębić w lekturze kolejnego tomu. Mam głęboką nadzieję, że pani Dee Shulman nie będzie kazała swoim czytelnikom długo czekać na kontynuację. Ja nie mogę się już doczekać! Gorąco polecam!
Moja ocena: 6/6
recenzja z mojej strony:
http://magicznyswiatksiazki.pl/goraczka-dee-shulman-recenzja...