Nowa Ziemia

Recenzja książki Nowa Ziemia
W skutek wybuchu ludzie podzielili się na Czystych, którzy schronili się w Kopule, oraz całą resztę niemającą tyle szczęścia. Wszyscy ci nieszczęśnicy (bo tak zwykło się o nich mówić) noszą blizny po oparzeniach, są stopieni z najróżniejszymi przedmiotami, a niektórzy nawet utracili swoje człowieczeństwo i stali się częścią podłoża (lub tym podobnych). Bezpośrednio po tej tragedii Czyści zapewniali, że są jak najbardziej za tym, by im pomóc, jednak mijały kolejne lata i nic się nie działo. W końcu zaczęła narastać niechęć do mieszkańców Kopuły, dla wielu będącej uosobieniem raju. Właśnie w takim świecie wychowała się Pressia, której dłoń na stałe stopiła się z głową lalki. Mimo wszelkich przeciwności udaje jej się przetrwać. Przyzwyczaiła się do takiego życia, jednak wkrótce będzie musiała zacząć ukrywać się przed OPR (Organizacją Przenajświętszej Rewolucji). Co teraz z nią będzie?
Z kolei Patridge mieszka w Kopule, gdzie wbrew pozorom życie również nie jest usłane różami - ciągła kontrola, specjalne zabiegi, które mają na celu zwiększenie fizycznych i umysłowych predyspozycji jednostek, kodowanie w człowieku ogólnie przyjętych zachowań, a w przypadku chorób, zwłaszcza psychicznych, pobyt w sanatorium, skąd wraca niewielu. W jego przypadku jest jednak coś nie tak. Naukowcy mają problem z jego kodowaniem zachowań, a jego ojciec (wielka szycha) podejrzewa, że maczała w tym palce jego matka. Gdy chłopak dostrzega nikłą szansę na to, że jego matka (uznana za świętą z powodu jej poświęcenia podczas wybuchu) wciąż żyje, postanawia uciec z Kopuły i ją odszukać. Problem w tym, że świat poza nią rządzi się całkiem innymi zasadami. Czy zrozumie je zanim będzie za późno?

Skoro przytoczyłam losy tej dwójki, to już się pewnie domyślacie, że prędzej czy później dojdzie do ich spotkania. Rzeczywiście, jednak co dalej? Cóż, wkrótce sprawy niespodziewanie zaczynają się gmatwać jeszcze bardziej. Czy władze Kopuły spodziewały się ucieczki Patridge'a? I czemu OPR tak nagle zainteresowało się Pressią?

"Nasi bracia i siostry, wiemy, że tu jesteście. Pewnego dnia wyjdziemy z Kopuły i przyłączymy się do Was w pokoju. A na razie przyglądamy się Wam życzliwie z oddali."



Dobra, dwójkę bohaterów już znacie, teraz czas na kolejną dwójkę... Lyda jest mieszkanką Kopuły. Wpadła w kłopoty, ponieważ była jedną z ostatnich osób, z którymi Patridge widział się przed ucieczką. Wielu twierdzi, że chłopak już nie żyje, jednak ona w to nie wierzy. Choć nie ma w tej sprawie wiele do powiedzenia, nadal pozostaje odizolowana od dotychczasowego życia. Co ją czeka? Czy rzeczywiście ma być przynętą, by sprowadzić go z powrotem? No i jest jeszcze Bradwell, z pozoru bardzo szorstki i niedostępny, jednak ma też swoją drugą naturę. Choć Pressia poznała go niedawno, to właśnie jemu zaufała i do niego zwróciła się po pomoc w trudnej sytuacji. Poza nimi znajdzie się też kilka innych postaci, które odegrają swoją rolę w tej historii.

Wkrótce dowiadujemy się coraz więcej na temat przyczyn Wybuchu, które wcale nie są takie jasne, a nowo poznane fakty mogą być niemałym zaskoczeniem dla niektórych bohaterów. I co dalej? Czy to początek rewolucji? Przed jakimi wyzwaniami przyjdzie stanąć naszym bohaterom? Przekonajcie się sami.
Muszę przyznać, że na początku jakoś ciężko było mi przebrnąć przez tą książkę - nie wiem czy winą obarczać brak nastroju do tej czynności, czy raczej samo dzieło Julianny Baggott, jednak gdy już się z tym uporałam, poszło całkiem sprawnie i nie żałuję spędzonego przy niej czasu. W świat po wybuchu wprowadzają nas ciekawi bohaterowie, każdy z nich ma swoją własną, odmienną osobowość i różne pobudki, które pchają ich do przodu. To świat pełen intryg i brutalności, jednak nawet tutaj znajdzie się miejsce na te pozytywne uczucia, które od czasu do czasu wysuwają się na bliższy plan.
"Nowa Ziemia" to dopiero początek trylogii, a to, co najważniejsze dopiero przed nami, więc niecierpliwie wyczekiwać będę na okazję poznania dalszego rozwoju wydarzeń.

Recenzja z mojego bloga:
http://krople-szczescia.blogspot.com/2013/07/j-baggott-nowa-...
0 0
Dodał:
Dodano: 02 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 250
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Zuza
Wiek: 27 lat
Z nami od: 04 VII 2012

Recenzowana książka

Nowa Ziemia



Świat po wielkich eksplozjach. Szesnastoletnia Pressia mieszka w gruzach z innymi zmutowanymi, którzy ocaleli po Wybuchu. Partridge wychował się w sterylnej Kopule pośród nielicznych Czystych. Oboje uciekają. Pressia – przed poborem do militarnej organizacji, Partridge – przed ojcem tyranem. Ich spotkanie zmieni bieg historii Nowej Ziemi… Seria: Świat po wybuchu 1. Nowa Ziemia 2. Nowy Przywód...

Ocena czytelników: 5 (głosów: 13)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0