Wróżka Zębuszka

Recenzja książki Królewna Lenka czeka na wróżkę
W życiu każdego z nas był taki czas kiedy mleczaki zaczęły wypadać, aby mogły wyrosnąć zęby stałe. Teraz przechodzą lub, tak jak w przypadku mojej córeczki, dopiero będą przechodzić nasze dzieci. Jednak obecnie, aby lepiej wytłumaczyć dziecku ten czas, a także aby im go ułatwić, zaczęto rozpowszechniać opowieści o wróżkach Zębuszkach. Jak dla mnie to naprawdę wspaniały pomysł. Każdy maluch w naszej rodzinie był wychowany na tych opowiastkach dzięki czemu łatwiej było im się pogodzić ze szczerbatymi uśmiechami (które swoją drogą są naprawdę słodkie u dzieciaczków). Dlatego cieszę się, że Nadinka mogła dowiedzieć się o nich dzięki Królewnie Lence.

Lenka z zadowoleniem korzystała ze swoich ząbków najczęściej jak to było możliwe, uwielbiała chrupać na przykład paluszki. Jednak wszystko do czasu. Pewnego pięknego poranka, królewna z przerażeniem stwierdziła, że jeden z jej pięknych, bielutkich ząbków zaczął się ruszać. Dziewczyna niewiele myśląc od razu pobiegła do mamy, aby zakomunikować jej o tej tragedii. Na szczęście szybko wszystko się wyjaśniło, a Lenka teraz z niecierpliwością zaczęła wyglądać momentu kiedy ząbek w końcu wypadnie. Tak bardzo, że razem z dwójką przyjaciół postanowiła mu troszeczkę pomóc.

Po raz kolejny opowieść o przygodach Lenki nas oczarowała. Szczególnie córa słuchała jej z wypiekami na twarz, a później każdemu kto chciał słuchać, streszczała kto to wróżka Zębuszka i po co jej dziecięce mleczne ząbki. No i oczywiście nie obyło się bez wymieniania jakie prezenty chciałaby znaleźć pod poduchą w zamian za ząbka. Zabawy było co niemiara, szczególnie iż często gęsto opowieści diametralnie się od siebie różniły, a i prezenty były coraz bardziej okazałe. Ale to taka mała dygresja.

Wracając do historyjki stworzonej i zilustrowanej przez p. Anetę, to musze powiedzieć, że jest ona naprawdę przydatna. Nie tylko zapewnia wspaniała zabawę i opowieść na dobranoc, ale także edukuje. I nie mam tu na myśli tylko wyjaśnienia dlaczego mleczne ząbki muszą wypaść, ale także dlaczego powinno się o nie dbać. Wszystko to zostało napisane w bardzo prosty i przejrzysty sposób.

Nie mogę jeszcze nie wspomnieć o sympatycznych rysunkach, które cieszą oko, a co najważniejsze nie męczą go zbyt dużym nasyceniem barw lub ciężkimi i ostrymi konturami. Już po samych ilustracjach widać, że autorka i ilustratorka w jednym, nastawiała się przede wszystkim na to aby zapewnić zarówno komfort dzieciom. Dlatego rysunki wyglądają jak wykonane kredkami bez kanciastych i twardych konturów przez co są jeszcze ładniejsze. Dzieci z pewnością je pokochają (tak było w przypadku mojej córeczki). Co tu można więcej napisać. Po prostu polecam!

http://ogrodpelenksiazek.blogspot.com/2013/06/krolewna-lenka...
0 0
Dodał:
Dodano: 01 VII 2013 (ponad 11 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 207
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Natalia
Wiek: 38 lat
Z nami od: 02 XII 2011

Recenzowana książka

Królewna Lenka czeka na wróżkę



Chrup, chrup, chrup – królewna Lenka beztrosko używała swoich ząbków aż do dnia, w którym jeden zaczął się kiwać! Okazało się jednak, że biały ząbek jest idealny do stworzenia magicznego pyłu! Wystarczy tylko schować go pod poduszką i czekać na przybycie tajemniczego gościa… Kto odwiedził Lenkę i co zostawił w jej pokoju? I co miał z tym wszystkim wspólnego kot Kleofas? Przeczytajcie! źródło: ht...

Ocena czytelników: 5.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 6.0