Z twórczością Mastertona miałam już okazję się spotkać podczas czytania antologii różnych autorów "11 cięć". Jego historia zapadła mi w pamięci, a pomysłowość zaintrygowała. Po "Niewinną krew" sięgnęłam dzięki wydawnictwu Replika. I szczerze im za to dziękuję. Powieść o niesamowitym klimacie idealnie wpasowała się w moje "wyszukane" gusta.
Historia opowiada losy Frank'a Bell'a który zamieszkując Los Angeles pracuje jako scenarzysta przy komediach serialowych. Mężczyzna prowadzi zwyczajne i pospolite życie wraz ze swoją żoną Margot i małym, ośmioletnim synkiem Danny'm. Każdy dzień jest spokojny, przepełniony rutyną. Aż do chwili gdy na szkołę do której uczęszcza jego pociecha zostaje zesłany atak terrorystyczny. Ginie wiele niewinnych ludzi. Niestety, odłamek bomby również dotyka Danny'ego który przez nieuwagę ojca umiera. Sielankowe życie legło w gruzach. Frank z poczuciem winy wyprowadza się z domu. Targany wyrzutami sumienia nie daje sobie rady, a na domiar złego zaczyna objawiać mu się duch syna. Jaki ma to związek z kolejnymi atakami za którymi stoi organizacja Dar Tariki Tariquat? Czy uda mu się dojść do prawdy? Tego dowiecie się czytając.
Muszę przyznać, że po okładce spodziewałam się mrożącej krew w żyłach historii rodem z najstraszniejszego horroru. Ale jak to mówią, nie ocenia się książki po okładce. I tak jest właśnie tutaj. Graham serwuje nam wzorowany na tragedii USA zamach terrorystyczny w którym główną rolę odgrywają jednak mistyczne światy i inne wymiary. Połączenie zwykłego, realnego życia z tym w zaświatach wyszło mu idealnie, a budowanie stopniowo napięcia usatysfakcjonuje nawet najwybredniejszego konesera literatury współczesnej.
Książkę czyta się z wielką przyjemnością - choć to raczej niezbyt odpowiednie stwierdzenie. Pomysłowość i oryginalność to główne cechy "Niewinnej krwi". Autor z lekkim stylem i posługujący się prostym i zrozumiałym językiem budzi w czytelniku szereg różnorakich emocji - od współczucia, po radość, łzy i gniew. Czytając wciąż miałam wypieki na twarzy, i ze strony na stronę siedziałam jak na szpilkach byle tylko dowiedzieć się co będzie dalej.
Powieść ta kierowana jest do osób o mocnych nerwach, naprawdę mocnych. Fani niecodziennych historii, wyszukanych opowieści i samego autora będą zachwyceni. Osobiście na pewno sięgnę po kolejne i poprzednie książki Mastertona, bo klimat w jaki przenosi czytelnika i nietuzinkowa fabuła z ogromnym potencjałem jak najbardziej są warte mojej - i mam nadzieję, że nie tylko mojej uwagi.
www.larysa-recenzuje.blogspot.com