„- Życie jest ciężkie Pat, i dzieci muszą się o tym dowiedzieć.
- Dlaczego?
- Żeby potrafiły współczuć innym. Żeby rozumiały, że niektórym ludziom jest trudniej i że jazda przez ten świat może być bardzo zróżnicowanym doświadczeniem, w zależności od tego, jakie substancje szaleją komuś w mózgu.”
Pat to trzydziestoczterolatek, który siedzi w „niedobrym miejscu” jak nazywa szpital psychiatryczny, w którym się znalazł po pewnym incydencie. Mężczyzna ten ma mentalność może nie dziecka, ale nastolatka. Jednak wydaje się być bardzo sympatyczny chociaż czasami jest strasznie nerwowy. Pragnie odzyskać swoją żonę Nikki, którą kocha pomimo zdrady jakiej się dopuściła. Po wyjściu ze szpitala zamieszkuje ze swoimi rodzicami, ale niestety z ojcem nie jest w dobrych relacjach. Ponownie zaczyna spotykać się ze swoim najlepszym przyjacielem i w jego domu, na jednej z kolacji poznaje Tiffany. Tiffany to dziewczyna, która również ma problemy. Pojawiły się one tuż po śmierci jej męża. Mimo tego, że ta młoda kobieta wydaje się być szurnięta, jest ona zabawna, uczuciowa i bardzo opiekuńcza. Zachęca ona Pata do wzięcia udziału w konkursie tanecznym.
„Świadomość, że cuda się zdarzają, wielu ludziom daje siłę do życia.”
„Poradnik pozytywnego myślenia” trafił do Polski za sprawą filmu. Wiem, że nie powinno się oglądać wpierw ekranizacji a potem czytać książki, ale nie mogłam się oprzeć pokusie zobaczenia jak, w nowej roli, wypadła Jennifer Lawrence. Wiele wątków oraz zakończenie zostało zmienionych przez producentów i scenarzystów filmu. Niektóre sytuacje, które w filmie były bardziej dynamiczne tu traciły swoją żywiołowość i były bardziej spokojne. Pomimo tego, że w powieści jest mnóstwo, naprawdę mnóstwo sportu między innymi futbolu, to książkę czyta się naprawdę przyjemnie. Trochę zdenerwował mnie fakt, że autor zdradza tyle zakończeń innych powieści takich jak „Wielki Gatsby”. I jaki sens ma teraz ich czytanie, gdy wiemy co się stanie na końcu? Przez Pata autor pokazuje nam, że powinniśmy zawsze, ale to zawsze myśleć pozytywnie niezależnie w jak ciężkiej sytuacji jesteśmy.
„Patrzenie na chmury pod słońce jest bolesne, ale jak większość rzeczy, które przynoszą ból, pomaga.”
Moja ocena: 5/6
Więcej recenzji na:
http://magiczneksiazki.blogspot.com/