Za każdym razem, kiedy sięgam po książki Alyson Noel zastanawiam się, czym tym razem zaskoczy mnie autorka. Co nowego pojawi się w książce, czy zakończy się ona szczęśliwe, a niedokończone wątki zostaną rozwiązane? Intrygujący tytuł i ładna oprawa graficzna, niewątpliwie zachęciły mnie do poznania kontynuacji przygód Ever.
Ever coraz bardziej zanurza się w czarną magię, starając się uratować Damena, a zarazem sprowadzając na siebie coraz więcej problemów. W między czasie dziewczyna stara się także o to, aby jej najlepsza przyjaciółka Haven, stała się w pełni nieśmiertelna. Czy dziewczynie uda się zdobyć antidotum, które pozwoliłoby jej być z ukochanym?
Seria jest dosyć wyjątkowa pod względem tematyki. Nie spotykamy się z wampirami, wilkołakami, wróżkami, czy jeszcze innymi stworzeniami z którymi często stykamy się w książkach tego typu. Pojawiają się natomiast nieśmiertelni, którzy tak naprawdę są szybsi i silniejsi od ludzi, a także mogą sobie unaoczniać przedmioty i czytać w myślach. Jednak mimo wszystko w środku nadal pozostają ludźmi. Poza tym pojawia się czarna magia, czarownice i wróżenie z kart, czy kontakty z duchami, ale to jeszcze bardziej urozmaica historię.
Niemniej jednak cała książka opowiada o jednym i tym samym. Czytając lekturę miałam wrażenie, że momentami autorka próbuje opóźnić bieg zdarzeń. Mimo, że na początku wszystko było świetnie i czułam, że akcja coraz bardziej nabiera tępa, to blisko końca czułam lekki przesyt tego wszystkiego. Dopiero niespodziewany i pełen emocji koniec, wynagrodziły wszystkie gorsze momenty.
Autorka stworzyła ciekawy i oryginalny świat pełen barwnych postaci i często zaskakującego ciągu wydarzeń. Pisarka miała rewelacyjny pomysł, jednak momentami nie wszystko układało się dobrze. Czasami niektóre zdarzenia zostały rozwinięte lepiej, inne, które zasługiwały na większą uwagę, pominięte.
Książka jest co prawda lekka i szybko się ją czyta, lecz jest także mało wymagająca. Ever i jej problemy były dosyć ciekawe, jednak z czasem, gdy wszystko kręci się wokół nich, robi się to trochę przesycone i nudne. Największym plusem był zdecydowanie świat wykreowany przez pisarkę, który wyróżnia się na tle innych książek gatunku. Natomiast przeszkadzało mi bardzo takie przedłużanie i rozpoczynanie kolejnych wątków, bez zakończenia poprzednich. Czasami już się między nimi zaczynałam gubić. Myślę, że książka powinna się spodobać osobom, które dopiero poznają ten gatunek, czy też mniej wymagają. Mimo wszystko, jestem bardzo ciekawa, jak zakończy się seria i na pewno sięgnę po kolejne tomy.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/06/pomien-rojasnia...
Za możliwość przeczytania książki, serdecznie dziękuję Grupie Wydawniczej Publicat