Pułapka zza grobu jest książką całkowicie wciągającą i zdecydowanie najlepszą z całej serii Kenzie-Gennaro. Przeczytałam ją w pewną sierpniową niedzielę i nie żałuję, że minął mi dzień wakacji - nie, bo z żadną książką nie bawiłam się nigdy tak dobrze. Akcja, akcja, akcja i jeszcze raz - akcja i ... humor ! W niektórych momentach naprawdę można było się pośmiać, nie jest to kolejny kryminał, jakich nie brakuje - o nie.
Pułapka zza grobu jest z pewnością czymś więcej.
Co do bohaterów, cóż, jedyne, co można o nich powiedzieć, że są świrnięci, porąbani czy jacy tam jeszcze - ale oczywiście w pozytywny sposób. Takich jak na razie spotkałam tylko w powieściach Deana Koontza, czekało mnie więc pozytywne zaskoczenie, iż Lehane również potrafi takich stworzyć
.
Naprawdę nie nudziłam się czytając książkę. Tak naprawdę to nie wiem kiedy minęła mi ta niedziela
. Rzadko kiedy zdarzało mi się tak "zanurzyć się" w jakiejś powieści, naprawdę rzadko.
Generalnie wszystko, co napisałam powyżej, można ująć czterema prostymi słowami: tę książkę trzeba przeczytać.