„Potęga miłości” to kontynuacja „Pocałunku anioła” Elizabeth Chandler.
Książka zaczyna się około tygodnia po wydarzeniach z poprzedniej części . Tristan wraz z pomocą Lucey usiłują odwiedzić się, co zagraża Ivy. Nieświadoma niebezpieczeństwa bohaterka zacieśnia znajomość ze swoim przybranym bratem Gregorym. Ivy dręczą koszmary, w których przypomina sobie szczegóły z wypadku, a ta wiedza zagraża jej życiu.
Muszę przyznać, że w książce bohaterowie mnie denerwowali. Ivy nieugięcie przebywa w żałobie i nie dopuszcza do siebie żadnych widocznych znaków od Tristana. Wyzywa brata, jeśli wspomina o aniołach, nie jest to miłe, tym bardziej, że chłopczyk ma racje i mówi prawdę. Pokazuję jej znaki, lecz ona nic sobie z tego nie robi. Jest krótkowzroczna i nie podoba mi się to. Co do Ivy mam również zastrzeżenia, co do jej stosunku do Willa. Facet jest naprawdę w porządku i należy mu się uwag, ale ona jest ślepo wpatrzona w Gregorego, który w poprzedniej książce był oschły i czasami chamski a teraz nagle czuły i wyrozumiały, już samo to nasuwa wątpliwości, co do jego osoby.
Tristan natomiast działa impulsywnie i choć Lucey wydaję się płytką zapatrzoną w siebie aktoreczka zaskakuje pełnymi mądrościami wypowiedziami. Chłopak dosłownie olewa jej rady i leci na łeb na szyję. Z pewnością widać jego miłość i troskę, trzeba zrozumieć, że trudno jest oglądać swoją dziewczynę z kimś innym i troszkę go to usprawiedliwia. Jestem ciekawa, z jakiej strony pokaże się w następnej części.
Jeśli miałabym wspomnieć o plusach to należy do nich akcja. Zaczyna się od początku książki i gna do przody. Były momenty przewidywalne i zaskakujące. Domyśliłam się oprawcy, lecz nie znalazłam motywów jego zachowania a jestem ich bardzo ciekawa.
Książka nie zaskakuję, ale nadal uważam, że to miła słodka książeczka świetnie nadająca się na jeden dzień. Polecam fanom gatunku i dziewczyną lubiącym historyjki o miłości
3+/6
http://ksiazkimoni.blogspot.com/2013/06/potega-miosci-elizab...