"Saga Księżycowa" to jedna z niewielu serii, które opowiadają historię piękną, momentami smutną, ale zawsze wzruszającą i tak wciągającą, że do samego końca nie można się od niej oderwać, a emocje towarzyszące poznawaniu jej, nie opuszczają czytelnika jeszcze długo po skończeniu lektury. Na początku byłam niechętna, żeby ją poznać. Tak naprawdę wszystko wydarzyło się pod wpływem impulsu, który skłonił mnie do zakupu pierwszej części. Lecz kiedy zaczęłam ją czytać, wiedziałam, że będę musiała poznać zakończenie opowieści i przeczytać wszystkie części, jakie wyjdą, choćby nie wiem co. Sięgając po drugi tom sagi, nie wiem jakie emocje towarzyszyły mi w największym stopniu. Niecierpliwość? Ciekawość? Byłam jednak pewna, że autorka nie zawiedzie mnie i książka dorówna poziomem swojej poprzedniczce. Jak dla mnie, okazała się, jeszcze lepsza.
Babcia Scarlet zaginęła blisko dwa tygodnie temu. Policja nie robi w tej sprawie nic, a wnuczka kobiety ma już dosyć bezczynnego czekania. Wkrótce poznaje tajemniczego Wilka, który może mieć informacje o miejscu pobytu staruszki. Razem wyruszają w niebezpieczną drogę, by rozwiązać zagadkę, a dziewczyna powoli zaczyna czuć więź, która zaczyna się między nimi tworzyć.
Cinder musi uciec z więzienia. Ma nie tylko ważne zadanie do wykonania i wielką odpowiedzialność spoczywającą na barkach, ale także musi się dowiedzieć prawdy o swojej przeszłości i odkryć jak powstały luki w swojej pamięci. Tymczasem dziewczyna zaczyna uczyć się panować nad swoimi mocami. Musi znaleźć czas i siłę, aby obmyślić plan powstrzymania złej królowej Luny. Tymczasem przetną się drogi jej i Scarlet.
Świat w którym rozgrywa się akcja, jest dosyć oryginalnym i specyficznym miejscem, w odległych dla nas czasach. Wszystko to odbywa się w przyszłości, gdzie istnieją androidy, każdy ma wszczepiony własny chip, niektórzy, żeby przeżyć, muszą połączyć się z maszynami i zostać cyborgami. A przede wszystkim najważniejszym elementem, jest "Luna", na której istnieje wroga cywilizacja, a bezwzględna królowa, chce zająć także Ziemię. Te elementy, a nawet jeszcze wiele innych, wchodzą z skład tego niezwykłego, momentami przerażającego świata.
Książka niewątpliwie wciąga. Akcja z każdym kolejnym rozdziałem nabiera coraz szybszego tępa, a wydarzenia opisywane w książce są oryginalne i niepowtarzalne. Pisarka subtelnie nawiązuje do "Czerwonego Kapturka", tworząc scenerię podobną do tej kultowej bajki, ale całkiem odmienną historię. W drugiej części z serii, czytelnik coraz lepiej poznaje królową Luny, a także broń, którą włada.
W powieści pojawiają się nowe postaci, które nadają jej charakteru, a także odpowiadają na wiele pytań, które pojawiły się pod koniec poprzedniego tomu. Ważną bohaterką jest Scarlet, która jest silną i upartą kobietą, biorącą czynny udział w toczącej się historii.
"Scarlet" to nie tylko zwykła powieść, żeby ją przeczytać i rzucić w kąt. To historia, która pokazuje walkę z niesprawiedliwością, jak silne może być poczucie obowiązku, a przede wszystkim ile poświęcić mogą niektórzy ludzie, aby w przyszłości było lepiej. To opowieść pełna silnych bohaterów, którzy walczą o ulepszony świat i pokonanie zła.
Podczas czytania książki, przypomniałam sobie, dlaczego tak bardzo pokochałam pierwszą część. Niewątpliwie "Scarlet" jest jeszcze lepsza od swojej poprzedniczki i widać, że z każdym kolejnym rozdziałem, autorka pisze coraz lepiej i rozwija swój talent do pisania. To oryginalna historia, podczas czytania której, bardzo utożsamiałam się z bohaterami opowieści, czując całą gamę uczuć. Ze zniecierpliwieniem i nadzieją na jeszcze lepszą książkę, będę wyczekiwać kolejnego tomu z serii.
http://ksiazki-patiopei.blogspot.com/2013/06/scarlet-kontynu...
Z możliwość poznania kontynuacji przygód niesamowitej Cinder i poznanie Scarlet, serdecznie dizękuję wydawnictwu Egmont