Czekolada, czekolada...

Recenzja książki Misiek i fałszerze czekolady
"(…) czasem chciałbym, żeby czekolada smakowała jak przypalony grysik, albo kawa zmieszana z piaskiem… A kotlety, żeby smakowały jak sałata w sosie winegret, a sałata jak kotlety. Ludzie byliby wtedy szczęśliwsi…"




Chwała osobie, która wymyśliła kiedyś niebiański afrodyzjak jakim jest czekolada. Czasami jedna kostka z całej tabliczki pozwala się nam oderwać od szarej rzeczywistości dnia codziennego. Trudno się więc dziwić, że w celu zachowania jej tradycyjnego smaku, wielu z nas zrobiłoby naprawdę wiele.

Anna Gras od dłuższego czasu pisała do szuflady. W 2008 r. zadebiutowała powieścią dla dzieci pt. "Misiek i fałszerze czekolady". Była to trzecia książka jaką napisała w swoim dorobku. Książka, która okazała się sukcesem bowiem jej fragmenty trafiły do wypisów dla klasy piątej szkoły podstawowej. Następna część przygód Miśka nosi tytuł "Misiek i świąteczne obżarstwo". Autorka planuje również w najbliższym czasie wydać kolejną pt. "Misiek i perfumowana Kiełbassa".

Michał, nazywany przez większość Miśkiem, to jedenastoletni, dojrzały i oczytany uczeń szkoły podstawowej. Bohater pomimo lekkiej nadwagi nie potrafi zrezygnować z największej przyjemności w swoim życiu – jedzenia. Misiek jest bowiem smakoszem, kocha jeść słodycze, kocha poznawać nowe smaki. Pewnego dnia zostaje powiadomiony przez dyrektora o fakcie stania się reprezentantem szkoły w międzyszkolnym konkursie. Jego rola będzie polegać na odgadywaniu różnych smaków. Bohaterowi na turnieju idzie bardzo dobrze do czasu ostatniej rozgrywki, gdy okazuje się, że czekolada, której smak miał odgadnąć została sfałszowana. Misiek postanawia ratować swój honor i przy pomocy koleżanki z klasy – Elwiry, rozpoczyna prywatne śledztwo, mające odkryć niebezpiecznych fałszerzy czekolady.

Anna Gras swoją powieścią stworzyła nietuzinkową fabułę opartą na głównym wątku, jakim jest miłość do afrodyzjaka wszech czasów czyli czekolady. Historia Miśka pierwotnie skierowana była do dzieci i młodzieży, jednakże po jej lekturze z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, iż powieść potrafi wciągnąć również osoby dorosłe. Kto, jak nie dzieci najbardziej kocha słodycze w tym oczywiście czekoladę? Kto, jak nie dzieci będzie najbardziej oburzony i zaciekawiony wątkiem fałszowania jej smaku? Co ciekawe, reakcja dorosłego czytelnika, nie potrafiącego odmówić sobie przyjemności kakaowego smaku będzie identyczna. Historia fałszerzy czekolady sama w sobie jest oryginalna, gratuluję autorce tego pomysłu. Trafia w gusta dzieci i dorosłych. Czekoladę bowiem kochają wszyscy, niezależnie od wieku.

Na szczególne podkreślenie zasługuje kreacja głównych bohaterów. Autorka w bardzo humorystyczny sposób ukazała postać Miśka, Elwiry i pozostałych postaci. Głównego bohatera nie da się nie lubić, pozytywnie zakręcony, przyjazny, a przy tym jest sympatycznym łasuchem próbującym okiełznać swoje żądze jedzenia ulubionej czekolady - "Mleczne siódme niebo". To postać, która z pewnością przypadnie do gustu młodszym czytelnikom.

Autorka sprawnie pokierowała również fabułą, dzięki czemu czytelnik otrzymał wartką akcję okraszoną wielką dawką dowcipu. Oprócz walorów czysto rozrywkowych, powieść zawiera w sobie również głębię edukacyjną. Jednocześnie uczy i bawi młodsze pokolenia, co jest godne pochwały.

Książka Anny Gras zachwyciła mnie początkowo samym wątkiem czekolady. W trakcie lektury "Miśka i fałszerzy czekolady", pod wpływem opisowego języka autorki, dopadła i mnie przemożna chęć skosztowania mojego ulubionego afrodyzjaku. Cieszyć może fakt, iż powstają właśnie takie polskie utwory, skierowane głównie do dzieci, które niosą ze sobą rozrywkę i zarazem edukują. To odpowiedni tytuł dla rodziców próbujących zachęcić swoje pociechy do czytania. Polecam.
0 0
Dodał:
Dodano: 31 V 2013 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 210
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Wiola
Wiek: 38 lat
Z nami od: 04 V 2012

Recenzowana książka

Misiek i fałszerze czekolady



Misiek uwielbiał jeść, delektować się nowymi smakami. Marzył nawet o tym, żeby zostać słynnym kucharzem lub cukiernikiem. zamiast ćwiczyć mięśnie, co zwykle chętnie robią jedenastoletni chłopcy, wolał eksperymenty w kuchni. Bardzo to irytowało nauczyciela wuefu pana Bronka, z którym był w ciągłym konflikcie. Pewnego dnia Misiek został reprezentantem szkoły w turnieju międzyszkolnym. Wziął udział w...

Ocena czytelników: 4.5 (głosów: 2)
Autor recenzji ocenił książkę na: 5.0