Twórczość Pani Philippy Gregory chciałam poznać od bardzo dawna. Autorka słynie z romansów historycznych, głównie fabularyzowanych biografii. Ciekawa co w swojej nowej powieści pokaże pisarka, pełna napięcia, zaczęłam czytać historię, jak tylko pojawiła się na mojej półce.
"Odmieniec" to powieść na swój sposób niezwykła. Opowiada o losach siedemnastoletniej Izoldy, która do tej pory była kochającą, najdroższą córką. Traktowano ją jak na tamte czasy bardzo dobrze, a jej ojciec nie "przekładał syna nad córkę". To wszystko się zmieniło, kiedy jej tata umarł, a dziewczyna została zamknięta w klasztorze, aby nie mogła walczyć o swoje prawa do spadku. Zaraz po jej przybyciu do zakonu, gdzie jest przełożoną, zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Siostry zdradzają oznaki obłędu. Do opactwa przybywa Luca Vero, który ma za zadanie wyjaśnić tajemniczą sprawę z polecenia papieża.
Autorka nie tylko perfekcyjnie buduje napięcie i mgiełkę tajemnicy, ale także w sposób wiarygodny tworzy realia tamtych czasów. Dzięki temu czytelnik nie tylko poznaje ciekawą, oryginalną historię, ale może także dowiedzieć się czegoś więcej o życiu w V wieku, kiedy to rozgrywa się powieść.
Pisarka w swojej książce pokazuje, jakie były lęki ludzi żyjących w tamtym okresie. Niewykształceni, nie umieli czytać, ani pisać, wierzyli w nawet najbardziej nieuzasadnione i niemożliwe zjawiska, takie jak wilkołaki, czy wiedźmy. Wystarczyło, że kobieta zachowała się w sposób budzący zainteresowanie i nie znaleziono dla tego uzasadnienia, uznawano ją za czarownicę i skazywano na spalenie na stosie.
Ważnym elementem, który sprawia, że książka jest jeszcze ciekawsza, jest jej wielowątkowość. Przyzwyczailiśmy się do tego, że podczas czytania lektury, wszystko kręci się wokół jednego i tego samego. W "Odmieńcu" jest inaczej. Można powiedzieć, że bohaterzy przeżywają dwie całkiem inne historie. Jedną jest tajemnica opactwa, a drugą, wilkołak straszący ludzi mieszkających w przydrożnej wsi.
"Odmieniec" jest lekturą niezobowiązującą i intrygującą. Autorka opisuje wszystko z punktu widzenia obserwatora. Do samego końca niektóre sytuacje są dla czytelnika niezrozumiałe i pełne tajemniczości, a wtedy nagle rozwiązanie zagadki wychodzi na jaw, wprawiając w zaskoczenie. Pierwsza część serii jest lekką i ciekawą powieścią, która wnosi do romansów historycznych powiew świeżości, a zarówno jest także młodzieżówką. Nie mogę się doczekać poznania dalszych losów Izoldy, Luki i reszty tej niesamowitej grupy.
Za możliwość poznania historii Izoldy i tego magicznego średniowiecznego świata, serdecznie dziękuję wydawnictwu Egmont!