Interesując się historią, w szczególności II wojny światowej, trudno pominąć takich pisarzy jak Norman Davis i Antony Beevor (między innymi „Stalingrad”, „Walka o Hiszpanię 1936- 1939”). Wymienieni historycy mają wspólną cechę – na kartach swoich książek potrafią przekazywać wiedzę w sposób nie tylko przystępny i atrakcyjny, ale wręcz pasjonujący. Robią to tak, że od lektury trudno się oderwać. Podobnie jest z rodzimym autorem, panem Wołoszańskim – facet ma po prostu talent zarówno do opowiadania jak i pisania wciągających książek.
„Świat i Polacy 1939-1945” to coś innego: rodzaj albumu, którego główną zaletą są oczywiście zdjęcia, a tekst napisany jest dużą czcionką i przypomina nieco język szkolnych podręczników. Na szczęście im dalej, tym „podręcznikowe” wrażenie coraz bardziej zanika. Książka zawiera prawie pięćset fotografii, z czego większość jest czarno-biała. Są one co najmniej dobrze, momentami wręcz świetnie dobrane do danego rozdziału i opisywanych treści. Zwracają uwagę te, które otwierają każdy rozdział. Zdecydowanym plusem są zamieszczone w kolorowych ramkach wypowiedzi naocznych świadków wojennych wydarzeń; w takich ramkach znajdują się też między innymi informacje o ważnych postaciach, militariach czy operacjach wojskowych. Wszystkie zamieszczone mapki są przejrzyste i czytelne, a wiadomości podane w sposób prosty i uporządkowany. „Świat i Polacy” stanowi przegląd najważniejszych wydarzeń II wojny światowej na wszystkich frontach z zachowaniem chronologii. Książka nie kończy się na maju 1945 roku, dalej opisane są wzmagania na Pacyfiku, aż do zrzucenia bomb atomowych na Hiroszimę i Nagasaki oraz kapitulacji Japonii. Ostatnie rozdziały traktują o losach powojennej Europy, początku zimnej wojny, procesach nazistów oraz o sprawie polskiej podczas wojny.
Można trafić też na ciekawostki. Przykładem jest chociażby stereotyp o japońskich żołnierzach krążący wśród Brytyjczyków i Amerykanów przed rozpoczęciem działań wojennych – jako przedstawiciel rasy żółtej miał on jakoby być „gorszej jakości”, a skośne oczy miały utrudniać celowanie. To stwierdzenia - rzecz jasna - okazało się totalną bzdurą, zważywszy na fakt, iż pierwszy okres walk na Oceanie Spokojnym okazał się dla aliantów bardzo niekorzystny.
Co jeszcze mogę dodać?
Całość wydana jest na papierze wysokiej jakości i choć nie mam najlepszego zdania o wydawnictwie Buchmann, album przypadł mi do gustu. Być może nie jest on przeznaczony dla zaawansowanych miłośników poruszanej tematyki, poszukujących fachowych i szczegółowych wiadomości, ale jako „pigułka wiedzy” o jakże ważnym okresie historycznym sprawdza się w stu procentach. Ponieważ tęskno mi jednak do stylu brytyjskich historyków, następną książką o najważniejszy konflikcie XX wieku będzie „D-Day” Beevora.
P.S. Za „Świat i Polacy” zapłaciłem w taniej książce dwadzieścia pięć złotych i uważam to za dobry interes - za taką cenę naprawdę warto! W księgarniach internetowych książka kosztuje ponad 60 złotych.