A dziś mój debiut, jeśli chodzi o tego typu literaturę. Bo choć dotąd wystrzegałam się książek z wampirami, diabłami i innymi mało prawdopodobnymi postaciami tak fabuła tej książki na tyle mnie zainteresowała, że postanowiłam sprawdzić czy rzeczywiście jest taka ciekawa jak mi się wydaje. I tak "Larista" trafiła w moje ręce, a ja (o dziwo!) nie mogłam się doczekać kiedy zagłębię się w jej treść.
Gdy więc tylko nadarzyła się okazja zaczęłam czytać i nie wiem kiedy pochłonęłam jedną trzecią książki. Wierzcie mi, że wcale nie siedziałam nad nią cały dzień. Jestem mamą, żoną i gospodynią domową na pełen etat, więc jak dobrze wiecie na brak zajęcia w ciągu dnia nie narzekam. Ale lekturę tą czyta się tak łatwo i szybko, że nie potrzebowałam zbyt wiele, by tego dokonać. Co więcej, czas mijał mi w ekspresowym tempie i gdyby nie pewne czynności, które należało niezwłocznie wykonać - pewnie by się na tym nie skończyło.
"Larista" to historia pewnej osiemnastolatki. Książka rozpoczyna się dość tajemniczo. Dziewczyna stoi na cmentarzu i nie może pojąć co się wokół niej dzieje. Wszędzie widzi bliskie jej osoby, a na ich twarzach malują się emocje, których nikt z pewnością nie chciałby widzieć u swojej rodziny i przyjaciół. Ból, cierpienie, żal, smutek... Nasza bohaterka stara się odgadnąć o co chodzi, gdy nagle dostrzega, że w grobie leży ona sama. Jej martwe ciało jest odziane w białą atłasową sukienkę. A jej rodzice i znajomi opłakują jej odejście. Larisa nie potrafi ogarnąć tego co wokół niej się dzieje. Stara się zwrócić na siebie uwagę żałobników, ale na próżno. Nikt jej nie dostrzega. Tylko jedna osoba ją widzi, a nawet z nią rozmawia. To mężczyzna. Lecz dziewczyna go nie zna. Jest jej zupełnie obcy, a mimo to, nasza bohaterka czuje, że jest to ktoś wyjątkowy. Co więcej, Larisa jest oszołomiona jego wdziękiem i niezwykłą urodą. Mnie podczas czytania tego fragmentu włos jeżył się na rękach. Na szczęście to był tylko sen... koszmar senny, który pojawił się w dniu jej 18-tych urodzin...
Jednak Larisa nie musiała długo czekać, by znów spotkać tajemniczego mężczyznę ze swego snu. A spotkanie to odbyło się w bardzo dziwnych i zdecydowanie niecodziennych okolicznościach. Dziewczyna jest oszołomiona, gdy widzi, jak Nieznajomy oparty o swoje auto przygląda się obojętnie pewnej kobiecie, która właśnie najwyraźniej ma atak serca. Nasza bohaterka nie wie co myśleć. Jest nie tyle zła co niesamowicie zaskoczona. Stara się interweniować, lecz zachowanie tajemniczego mężczyzny zupełnie zbija ją z tropu. Rozmowa niczego nie wyjaśnia, a zachowanie mężczyzny jest co najmniej dziwne. To oczywiście nie koniec. Larisa jeszcze wielokrotnie ma przyjemność spotkać na swej drodze Nieznajomego i za każdym razem jego osoba oraz zachowanie jest owiane wielka tajemnicą. Jednak Larisa za każdym razem czuje do niego coraz większa słabość. Pomału się w nim zakochuje. Ale... to oczywiście nie wszystko. Na jej drodze staje jeszcze jeden przystojniak - Daniel. Równie tajemniczy, lecz wzbudzający niepokój w naszej bohaterce. Co wyniknie z tej znajomości i kim okażą się Daniel i Gabriel? Hm... pozostawię Was w tej niepewności
Ta książka to zdecydowanie romans. Powieść jest przepełniona miłością czystą i tak nieprawdopodobną, że nie jedna nastolatka chciałaby taką przeżyć na własnej skórze. Gabriel to z pewnością marzenie każdej dziewczyny. Nie dość, że jest potwornie przystojnym (chyba bez wad) 100% dżentelmenem, to dodatkowo poszukuje on od baaardzo dawna swojej jednej jedynej prawdziwej miłości. Larisa natomiast jest skromną uczennicą, która marzy o księciu z bajki. Pragnie poznać mężczyznę idealnego, na widok którego jej serce zabije szybciej, a ona zrozumie, że to właśnie on jest jej przeznaczony. Nie ukrywam, że jak dla mnie historia ta jest nieco przesłodzona, choć przeżywałam ją wraz z główną bohaterką z wielką przyjemnością. Fajnie jest poczytać o tak ogromnym uczuciu, choć jak wiemy - życie to nie bajka
Ale od czego jest literatura?
To oczywiście główny, ale na szczęście nie jedyny wątek w tej powieści. Oprócz wielkiego uczucia jakim darzą się nasi bohaterowie jest także tajemnica, którą autorka odkrywa bardzo powoli i systematycznie. Choć podczas lektury domyślamy się kim mogą być mężczyźni poznani przez Larisę - ciekawość jak naprawdę jest i co wydarzy się później jest bardzo silna. Książka trzyma nas dość długo w niepewności, a nawet gdy już pewne elementy układanki są na miejscu czujemy, że to nie koniec. Że nadal nie wiemy wszystkiego i już za chwilkę dowiemy się czegoś nowego, równie zaskakującego. Jednym słowem powieść jest naprawdę fajnie napisana, łatwo się wciągnąć. A przynajmniej na mnie zrobiła spore wrażenie i nie ukrywam, że pochłaniałam kolejne strony z wielką satysfakcją
Muszę przyznać, że choć nie jestem fanką tego typu książek, ta wyjątkowo mi się spodobała. Ciekawa fabuła, tajemnica (uwielbiam to!), ciekawe postacie i namiętna miłość. Fajna mieszanka, nie uważacie? Ja nie żałuję. A nawet cieszę się, że postanowiłam sięgnąć po tę książkę. Po raz kolejny przekonałam się, że czasem warto przeczytać coś innego niż dotychczas. Zatem polecam.
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/05/lari...