Cykl "Dom Nocy" skupia się przede wszystkim na Zoey i jej przyjaciołach. Tak naprawdę nic nie wiemy, o pośrednich, znaczących bohaterach. "Przysięga Smoka" to opowieść, która przybliża czytelnikowi postać mistrza szermierki Smoka Lankforda i Anastasi jego ukochanej.
Smok, jako młody adept bardzo szybko zdobywa tytuł mistrza szermierki. Poprzez jeden z rytuałów zostaje przywołany do kręgu Anastasi - młodej profesorki. Między tym dwojgiem rodzi się uczucie. Jednak Anastasia jest cenną osobą i jej życie jest zagrożone... Smok składa przysięgę, która obowiązuje go przez wiele lat, ale pewne wydarzenia sprawiają, że ją łamie i składa inną.
Osoby, które mimo wszystko ciągle śledzą cykl wiedzą, co się wydarzyło i co skłoniło Smoka do obrania innej strony. Zmiana jaka nastąpiła w Smoku, może okazać się zgubna dla Zoey. Opowieść, którą przeczytałam w pewien sposób otworzyła mi oczy na bohatera, pozwoliła go poznać i zrozumieć.
Opowieść jest romantyczna, słodka, lekka i bardzo ogólnikowa i powierzchowna. Autorki skupiły się tylko na jednym wątku. Ogólnie jest on ważny, ale nie w pełni wykorzystały pomysł. Wydarzenia potraktowały pobieżnie.
Nie odczuwa się także klimatu przeszłości, gdyż treścią cofamy się do minionych wieków. Akcja toczy się w szybkim tempie. Czytanie dzięki temu jest błyskawiczne, nie nudzi, ale i zbytnio nie zaciekawia. Dzięki lekkiemu stylowi, treść jest możliwa do przetrwania.
"Przysięga Smoka" nie opisuje losów Zoey, i to może być plusem i zachętą, dla osób, które zrezygnowały z cyklu. Jednak po treści nie spodziewajcie się zbyt wiele, gdyż rozczarujecie się tak jak ja. Liczyłam na opowiadanie, któro mnie zaciekawi, pozwoli poznać cykl z innej strony, a dostałam treść mało interesującą, o słodko-gorzkim smaku. Autorki podeszły do treści lekceważąco, nie przyłożyły się, aby rozwinąć wydarzenia. Jest to opowieść, która nie zostawia po sobie znaku w pamięci.