"Zakręty losu" to historia uczuć, tych pomiędzy kobietą i mężczyzną i tych rodzinnych. Od pierwszej fascynacji, pojawiającej się nagle, w momencie gdy się tego nikt nie spodziewa, poprzez wzajemne poznawania się, wspieranie w trudnych momentach, ale też zwątpienie i branie na siebie win innych. Jedni bohaterowie wierzą, że miłość jest w stanie przezwyciężyć wszystko, drudzy nie mają takiej wiary, czasem miłość to za mało by zaufać bliskiej osobie. Za odrzucenie uczuć płaci się wysoką cenę, na pozór człowiek sukcesu, ma drugą twarz - osoby głęboko zranionej, jednak to oblicze jest głęboko ukryte, tak, że nawet sam nie zauważa tego. Jednak tytułowe "Zakręty losu" znowu krzyżują ze sobą drogi dawnych kochanków. Nie jest łatwe spotkanie dwóch osób, dla których przeszłość jest wciąż otwartą raną, a każdy krok przypomina o tym co było i jakie marzenia zostały utracone. Dojrzałość pozwala na wejście na nową, wspólną ścieżkę, jednak to co kiedyś rozdzieliło nadal jest blisko.
Szczęśliwe chwile przeplatają się z bolesnymi, taka jest droga życia, nigdy nie wiadomo co się pojawi za kolejnym życiowym wirażem. Autorka doskonale opisała uczucia pomiędzy głównymi bohaterami, tak pierwszą nastoletnią miłość, jak i emocje pomiędzy dwojgiem dojrzałych ludzi. Jednak uczucia to tyko jeden wątek, jest jeszcze jeden, mroczniejszy, to powiązania mafijne, które wpływają na niewinnych ludzi. Historia skłania do refleksji nad tym ile można poświęcić w imię dobra rodziny i czy czasem branie winy na siebie za cudze winy jest najlepszym wyjściem. Każdy z bohaterów, w jakimś momencie staje przed tym pytaniem, decyzje są różne. A gdy wydaje się, że teraz ścieżka życia będzie już prosta na horyzoncie pojawiają kolejne "Zakręty losu" ...