„Prawdziwy świat jest tam, gdzie są potwory. Dopiero tam przekonujesz się, ile jesteś wart.”
Głównym bohaterem książki jest dwunastoletni Perseusz „Percy” Jackson. W ciągu swojego niedługiego życia został sześciokrotnie wyrzucony ze szkół. Chłopiec ma stwierdzoną dysleksję i zaczynają padać podejrzenia czy nie ma również ADHD, ale pomimo tego, pan Brenner – nauczyciel od łaciny, wymaga od niego więcej niż od reszty klasy. Jego najlepszym przyjacielem jest Grover, który później okazuje się satyrem. Percy żyje w przeświadczeniu, że bogowie greccy to mity i bajki.. czy aby na pewno? A co wy byście powiedzieli i zrobili gdybyście się dowiedzieli, że wszystkie mity o greckich bogach są prawdziwe? Że żyją oni w Nowym Jorku? Percy nie chce w to za bardzo uwierzyć, nawet gdy widzi dowody… Jego przygody zaczynają się, gdy dowiaduje się, że „ukradł” najpotężniejszą broń Pana Bogów Zeusa – piorun. Chłopiec razem z Groverem trafia do Obozu Herosów, a tam przechodzi szkolenie i poznaje córkę Ateny - Annabeth.
„Idź tam, gdzie prowadzi Cię serce, inaczej utracisz wszystko.”
„Złodziej pioruna” to pierwsza część kilkutomowej serii. Na tą pozycję miałam już ochotę od dosyć dawna, uwielbiam mitologię grecką więc to spowodowało, że w końcu po nią sięgnęłam. Pan Riodan odchodzi od pojawiających się w prawie każdych powieściach wampirów, wilkołaków, upadłych aniołów czy czarownic (ale lubię książkę o takiej tematyce, jeśli jest dobra). I to jest bardzo duży plus. Czytając tą książkę miałam wrażenie, że jest ona strasznie nierealistyczna. Pomijajmy już mity i bogów greckich, ale przecież trójka dwunastoletnich dzieci podróżująca sama po całych Stanach Zjednoczonych wzbudziłaby podejrzenia i to dosyć duże. A wysyłać dzieci na taką misję i to dorosły… Autor pokazuje w dość dziwny sposób, że dysleksja i nadpobudliwość może być spowodowane zupełnie czymś innym i nie są to wady, ale zalety. Widać, że pan Riordan zadbał o szczegóły związane z mitami (Persefona była na Ziemi u swojej matki w lato).
"Ludzie widzą to, co chcą widzieć."
Na podstawie książki powstał film pod tym samym tytułem. Zostało pozmieniane prawie wszystko. Bohaterowie są starsi, niektóre przygody różnią się. Tu i tu występuje spora dawka humoru. Jednak muszę stwierdzić, że film bardziej mi się podobał. Chociaż w książce prawda o tym, kto ukradł piorun jest bardziej zagmatwana. Teraz w sierpniu do kin wchodzi druga część pt. „Morze Potworów” który z pewnością obejrzę.
"Nic nie jest za darmo. To stare greckie porzekadło, które doskonale przekłada się na nasze czasy. Będziesz musiał zapłacić cenę. Zobaczysz."
Moja ocena: 4-/6
Źródło:
http://magiczneksiazki.blogspot.com/