"Spóźniona kochanka" jest powieścią, która wywołuje wiele sprzecznych emocji. Uczy, przestrzega, bawi i szokuje. Nie jest to erotyk, w pełnym znaczeniu tego słowa.
Jane mając sześćdziesiąt sześć lat wysłała ogłoszenie, do "New York Timesa", w którym oświadcza, że pragnie spędzić niezapomniane chwile z mężczyzną. Dostaje wiele odpowiedzi. Jednak czy autorce taki krok wyszedł na dobre? Co tak naprawdę skłoniło ją do podjęcia takiego działania?
Powieść to nie tylko opowieści dotyczące przeżyć erotycznych w drugiej połowie życia. Autorka cofa się pamięcią do swojej przeszłości i opowiada jak wyglądało jej dzieciństwo i młodość. Nie ubarwia faktów, pisze nawet o zdarzeniach dość zaskakujących, niestosownych, ale mających miejsce w jej przeszłości. W dużej mierze pozwala to czytelnikowi zrozumieć postępowanie autorki. Nie było jej lekko, ale fakt, gdy była młoda świat rządził się innymi zasadami.
Dla mnie, osoby młodej, przekonanej, że życie seksualne kończy sie w pewnym etapie, opisane wydarzenia były szokiem , jak i za razem nauką i pocieszeniem. Były momenty, w których postępowanie autorki było wręcz karygodne, sama sprowadzała na siebie upokorzenie. Były też i takie, gdzie miałam ochotę powiedzieć: "Kobieto, na jakim ty świecie żyjesz?"
Interesującym etapem powieści, są doświadczenia bohaterki jako nauczycielki. Jej metody były dość ciekawe. Bardziej rażącym etapem są jej obowiązki rodzicielskie, względem syna.
Książka napisana jest językiem, który bezpośrednio trafia do czytelnika. Czasem wyrażenia są wulgarne, ale nie rażą. Treść pochłania, zaciekawia, szokuje i bawi. Książka świadczy także o odwadze autorki, bo niewiele osób zdecydowało by się na opisanie swojego życia - trudnych momentów, popełnionych błędów, i co najważniejsze doświadczeń seksualnych, tych w młodym jak i starszym wieku.
"Spóźniona kochanka" to książka, z którą powinna zapoznać się każda kobieta. Powieść uczy i niesie za sobą morał. Jaki sami musicie się dowiedzieć. Osobiście polecam.