Nigdy nie miałam przyjemności, poznania twórczości Pana Roberta Muchamore. Obawiałam się, że nie zorientuję się w treści, ponieważ „Anioł Stróż” to 14 książka z cyklu „Cherub”. Jak się okazało, nie trzeba znać poprzednich tomów, aby dobrze się bawić.
Na początku jest krótkie wyjaśnienie, czym jest organizacja oraz jakie znaczenie mają Cherubini. Dowiadujemy się również , że w organizacji obowiązuję kod koszulkowy w zależności od zawansowania szkolenie. Jest to świetny pomysł, gdyż czytelnik od początku jest zorientowany w sytuacji i z wielkim zainteresowaniem bierze się do czytania.
Ryan Brasker dostał rozkaz zaprzyjaźnienia się z Ethanem Aramow. Uknuł mała intrygę, która wymknęła się z pod kontroli i musiał ocalić Ethanowi życie i to nie raz. Kiedy matka Aramowa zostaje zamordowana chłopak opuszcza Kalifornie. Rayan ma na celu zniszczenie tajnej przestępczej organizacji, która jest rodziną Ethana. Przed agentem o pseudonimie „Anioł stróż” stoi trudne zadanie, chce ocalić przyjaźń i życie Ethana, jak również wywiązać się z powierzonego zadania.
Bohaterowie to dzieci w wieku ok 12lat, dlatego język jest prosty i młodzieżowy, kilka wulgaryzmów też można znaleźć. Jest wyczuwalny związek z poprzednim tomem, lecz nie na tyle, aby pogubić się w fabule. Czyta się szybko, książka nie pozostawia po sobie jakiś wielkich idei i wartości, nad którymi można się zastanawiać i wyciągać wnioski. Lektura raczej nie jest w moim typie, ale przeczytałam ją z przyjemnością. Oczekiwałam czegoś innego, ale nie zawsze ma się to, co chce.
„Anioł stróż” to niewymagająca książka dla młodzieży. Fajna sensacyjna przygotówka, która raczej skupia się na akcji, co niepozwana się nudzić. Nie jeden młodziak znajdze w niej spełnienie swoich marzeń i pragnień. Kto lubi takie klimaty, powinien przeczytać.
3+/6
http://ksiazkimoni.blogspot.com/2013/05/anio-stroz-robert-mu...