"Śmierć zawsze będzie śmiercią, bez względu na okoliczności, kolory i atrybuty. Śmierć zadana z rozmysłem zawsze będzie aktem terroru. Estetyczna czy nie, naturalna czy nagła – niezmiennie wiązać się będzie z rozkładem, smrodem i robactwem."
Zadawaliście sobie kiedyś pytanie czy morderca może być nazwany artystą w swoim "fachu", abstrahując od moralnego wydźwięku swojego czynu? I nie jest to w żadnym razie pytanie retoryczne, bowiem po lekturze kryminału Katarzyny Rygiel właśnie taka refleksja może was niespodziewanie dopaść.
Katarzyna Rygiel jest absolwentką archeologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz 2-letnich studiów dziennikarskich. Autorka po studiach przez pięć lat pracowała w agencji public relations. Czas wolny poświęca książce, w szczególności starszym pisarzom rosyjskim oraz współczesnym iberyjskim i latynoamerykańskim. "Gra w czerwone" wydana w 2009 r. jest drugą częścią cyklu, w skład którego wchodzą: "Ekspedycja Kolitz" (2008 r.) oraz "Śmiertelne zlecenie" (2011 r.).
Warszawska policja odnajduje nad Wisłą zwłoki mężczyzny. Ciało denata owinięte jest w szkarłatny jedwab, a w jego usta włożono monetę kolekcjonerską. Gdy okazuje się, że ofiar jest więcej, a po mieście grasuje seryjny morderca, detektyw Krzysztof Sobolewski wraz z antropologiem Cyrylem Kalińskim, wzywają na pomoc w rozwikłaniu zagadki przyjaciółkę Cyryla, archeolożkę Ewę Zakrzewską. Bohaterowie próbują poskładać układankę w jedną logiczną całość. Nie wiadomo bowiem dlaczego zwłoki znajduje ciągle jedna i ta sama postać dziennikarza Artura. I jaką rolę w tym wszystkim pełni chłodna i pociągająca Izabela. Zaczyna się gra w czerwone, której stawką jest ludzkie życie.
Powieść Katarzyny Rygiel jest z pewnością kryminałem. Kryminałem, który wyróżnia się bogatą warstwą psychologiczną postaci. Każdy z bohaterów przedstawia swój sposób widzenia na świat, swoje poglądy i słabości. Rozwodnik Krzysztof nie widzi swojej przyszłości u boku jakiejkolwiek kobiety, Ewa obawia się byłego męża i zarazem pielęgnuje uczucie do byłego chłopaka, Cyryl ulega namiętności do tajemniczej Izabeli, a Artur próbuje wybić się ponad przeciętność zwykłego pismaka z bulwarówki. Autorka w mojej opinii doskonale poradziła sobie z psychologią wykreowanych przez siebie postaci, dzięki czemu bohaterowie uwikłani w intrygę mordercy, nabierają realności i naturalizmu.
Odnosząc się do głównego motywu powieści, czyli intrygi kryminalnej, Katarzyna Rygiel zaprezentowała wysoki poziom utrzymywania właściwego tempa akcji. Czytelnik krok po kroku odkrywa karty mordercy, by na koniec poczuć ogromne zdziwienie. Zdziwienie spowodowane zaskakującym zakończeniem, którego się nie spodziewa. Okazuje się bowiem, że od początku autorka wodzi za nos odbiorcę swojej książki, by na końcu pozostawić lekki niedosyt. Nie dziwię się, że kryminał został wydany w serii "Klubu Srebrnego Klucza". Serii, która skupia wielu znakomitych autorów polskich kryminałów. Pełna odpowiedzialności za swoje słowa stwierdzam, iż intryga kryminalna stworzona przez autorkę w pełni na to miejsce zasługuje.
Dość ciekawym zabiegiem są fragmenty listów pisane przez mordercę, w książce wyróżnione pochyłą czcionką. Sama postać zbrodniarza, którego zaskakującą tożsamość poznajemy na końcu, jest godna uwagi. Osoba ta bowiem nie zadaje bólu swoim ofiarom. Morderca jest estetą w pełnym tego słowa znaczeniu. Jest artystą, jeśli można mówić o tym w przypadku pozbawiania ludzi życia. Drugą postacią, której nie dotyka cecha przeciętniactwa jest Izabela. Znawczyni świata wampirów, pasjonatka i naukowiec, pełna sarkazmu i wyobcowania.
W powieści znajdziecie również dość szeroko zaakcentowane wątki miłosne, które według mnie nadały różnorakich barw całej historii. Ukazały ludzką twarz mordercy i pozostałych bohaterów, dzięki czemu trudno jednoznacznie ich oceniać. Powieść dzięki temu nabrała wielowymiarowości, nie tylko w kwestii bohaterów, ale również w kwestii motywu zbrodni.
Moje pierwsze skojarzenie przed podjęciem decyzji o kupieniu "Gry w czerwone" była myśl o innej książce, znanej polskiej mistrzyni kryminału Joanny Chmielewskiej pt. "Wszystko czerwone". Stwierdziłam, że czerwień w tytule dobrze wróży i miałam rację. Po lekturze książki o mordercy artyście, wpisuje się na listę fanów talentu Katarzyny Rygiel.
"Niestety, nieuchronność śmierci to jedyny pewnik we Wszechświecie."
http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/