"Pałac Północy" to druga książka Zafóna skierowana głównie do młodzieży, jednak inne grupy wiekowe również chętnie po nią sięgają. „Pałac Północy” myślę, iż jest spełnieniem dziecięcej fantazji i wyobraźni. Bo kto z nas nie marzył się znaleźć w tajnym stowarzyszeniu, rozwiązywać zagadki i na końcu stać się bohaterem. „Pałac Północy” to eksplozja tajemniczości, sekretów, magii, a język i prowadzona narracja to czysty majstersztyk.
Carlos Ruiz Zafón ur. W 1964 roku w Barcelonie. Z wykształcenia jest dziennikarzem, lecz to pisaniu podporządkował swoje życie. Swoje pierwsze powieści kierował głównie do młodzieży jednak zyskał sobie zwolenników także wśród starszych grup wiekowych.
Akcja powieści toczy się w Kalkucie na początku XX wieku. Do portu przybija łódka z której wychodzi mężczyzna z zawiniątkiem. Okazuje się, że ma ze sobą bliźnięta: chłopczyka i dziewczynkę. Mężczyzna jest ścigany, a niemowlęta musi rozdzielić. Dziewczynka trafia do starszej kobiety, a chłopiec do sierocińca. Na wyjaśnienie zagadki o co w tym wszystkim chodzi musimy trochę poczekać. Akcja przenosi się szesnaście lat później. Ben zgodnie z zasadami po ukończeniu szesnastego roku życia musi opuścić sierociniec. Łatwe to nie jest, bo zaprzyjaźnił się z kolegami i tworzył z nimi tajne stowarzyszenie. Wszystko się zmienia, gdy w sierocińcu pojawia się starsza kobieta z dziewczyną. Ben jest nią oczarowany i czuje z nią swojego rodzaju więź. Dlatego też postanawia zaprosić ją do kryjówki, gdzie odbywają się spotkania stowarzyszenia. Sheere opowiada członkom tajemniczą historię o swoim ojcu, a członkowie postanawiają jej pomóc w odnalezieniu domu ojca. Jednak nie mają pojęcia, że trafili na głęboką skrywaną tajemnicę Kalkuty. Od tej pory każdy ich krok śledzony, a gdy docierają do pociągu widma czeka ich trudna próba, a stawką jest życie.
Z pewnością Zafóna można zaliczyć do najlepszych współczesnych pisarzy. Jestem pod ogromnym wrażeniem słownictwa, a przy tym wykorzystania magii. Czytelnik nawet nie wie kiedy wciela się w bohaterów powieści i cały czas ma wrażenie, że to dzieje się naprawdę. Na pozór prosta fabuła okazuje się kwintesencją magii, tajemniczości, zagadki, strachu. Autor także w bardzo trafiony wykorzystał opis Kalkuty. Szczerze mówiąc to brak mi słów, żeby opisać moje emocje, przemyślenia, więc powiem tylko tyle, że jeżeli szukacie powieści niebanalnej, magicznej, tajemniczej, z nutką dreszczyku, a przy tym bogatej językowo to ta powieść jest dla Was. Mimo, iż „Pałac Północy” kierowany jest do grupy młodzieżowej, to myślę, że starszym czytelnikom również się spodoba. Polecam.