"Al" jest kontynuacją znanego "Ptaśka". Napisany zupełnie inaczej, fragmentami nudny, a momentami ciekawy.
William Wharton, tak naprawdę Albert William Du Aimé ur. w 1925 roku w Filadelfii. Amerykański psycholog, malarz i pisarz. Tworzył powieści obyczajowo-psychologiczne, których bohaterem był alter-ego pisarza. "Ptasiek" był jego pierwszą powieścią i zyskała sławę i prawo do ekranizacji. Autor znany również m.in. z takich powieści jak: "Tato", "W księżycową jasną noc", czy "Stado". Zmarł w 2008 roku w Kalifornii.
W kontynuacji "Ptaśka" poznajemy dalsze losy Ala Columbato, który opuszcza po leczeniu szpital psychiatryczny. Otrzymuje rentę wojskową i zaszczepia się w nim nowa pasja - motyle. Al postanawia także udać się na studia szczególnie zainteresowany jest malarstwem. Po wielu zmaganiach cel zostanie osiągnięty i nasz bohater zostaje przyjęty na studia. W podjęciu właściwej decyzji pomogły Alowi podróże przez Amerykę, które głównie miały na celu zrozumieć o co walczył kiedyś. Początkowo zamieszkuje zaplecze sklepu, który prowadzi Alice, z czasem poszukuje własnego miejsca na ziemi. Wydawało by się, że taki odludek będzie wiódł samotne życie, a jednak poznaje kobietę o imieniu Althea, która staje się mu coraz bliższa. Czy naszego bohatera i dziewczynę połączy prawdziwe uczucie? I czy ukończy studia z malarstwa? A także co się stanie z jego wielką pasja do motyli? To pozostawiam dla was
"Al" nie jest z całą pewnością powalający jak "Ptasiek", ale też nie jest najgorszy, jak wielu czytelników uważa. Osobiście w książce zafascynowała mnie podróż Ala przez Amerykę,pasja do motyli, jego dążenie do celu, silna wola, a także to, że przenigdy nie można się poddawać. Oczywiście mamy tu także poruszony temat przyjaźni i miłości. Na pewno pod względem językowym książka jest bardziej uboga od pierwszej części, ale z drugiej strony pozwala w dużej mierze zrozumieć "Ptaśka". Momentami jest nużąca, ale mimo wad wypada dobrze. W porównaniu z "Ptaśkiem" czytało mi się już ją dużo lżej. Kto się spodziewa poziomu "Ptaśka" to może się głęboko zawieść, aczkolwiek można odkryć inne atuty.
Recenzja pochodzi z mojego bloga:
http://ksiazkowa-fantazja.blogspot.com/2013/04/al.html