Zanim zaczęłam czytać tą książkę nic o niej nie wiedziałam. Nie przeczytałam recenzji ani nawet streszczenia z tyłu książki. Tak więc byłam solidnie zdziwiona, kiedy zamiast książki obyczajowej dostałam fantastykę.
Gosia-lekarka,pragmatyczka i realistka twardo stąpająca po ziemi nagle zaczyna być świadkiem dziwnych zjawisk. Na początku biedna dziewczyna podejrzewa u siebie guza mózgu,pleśń w piwnicy,halucynogeny w farbie do ścian. Wszystko,byle nie fakt,że odziedziczona po ciotce krakowska kamienica jest nawiedzona przez duchy. W końcu jednak musi spojrzeć prawdzie w oczy: jej nowy dom nawiedzają duchy i tylko z pomocą przyjaciół uda jej się pozbyć niechcianych lokatorów.
W książce znajdziemy wszystko co wielbiciele duchów i nawiedzonych domów kochają najbardziej:dziwne odgłosy w piwnicy, prześwietlone zdjęcia, ręce wychodzące ze ścian,tajemnicę do rozwikłania i duchy do ujarzmienia. A wszystko to napisane fajnym językiem,bez sztucznych dialogów,wciągające i budujące niezły nastrój.Odpowiednia dawka mrocznych opisów okraszona poczuciem humoru a na deser krzta miłosnego wątku,jednak nie w przesadnej ilości.
Książka mi się podobała,jednak czasami bohaterka mnie irytowała. Końcówka książki jak dla mnie za bardzo cukierkowata,chociaż właściwie pasuje do całości.
Polecam wielbicielom duchów,nawiedzonych domów,starych tajemnic oraz wszystkim,którzy mają ochotę na kilka godzin spędzonych przy wciągającej,fajnej historii.
http://gosia72.blogspot.com/2013/04/spadek-jd-bujak.html