Monika mieszka w małym mieście i jest uczennicą gimnazjum. Nie potrafi sobie poradzić psychicznie po śmierci taty, który zmarł trzy lata wcześniej. Ma znajomych i przyjaciółkę, ale mimo wszystko stwarza dystans. Wraz z mamą ledwie wiąże koniec z końcem. W tym samym czasie do jej klasy dołącza przystojny Dominik, który przyjechał z Warszawy. Na rzecz chłopaka traci swoją najbliższą przyjaciółkę, której wiedzie się coraz lepiej. Zbieg wielu okoliczności sprawia, że Monika nie ufa Dominikowi i przeczuwa kłopoty. Okazuje się, że chłopak zamieszany jest w nielegalne interesy, w które wciągnął jej przyjaciółkę. Monika musi stawić czoło przeciwnościom losu, by znów wyjść na prostą!
Ostatnio udaje mi się pisać dłuższe opinie wyrażające moje emocje w stosunku do danej pozycji. Już przy czytaniu "Pocztówki z Toronto" i zaraz po jej skończeniu wiedziałam, że ta akurat będzie bardzo krótka. Książeczka ma zaledwie 144 strony, więc nie będę Wam wstawiać przydługich opisów i nie wiadomo co na jej temat pisać. Jest to po prostu fajnie napisana historia z morałem, która tyczy się problemów, o których było głośno całkiem niedawno - zaledwie rok może dwa temu.
Autor nie szczyci się może fantastycznym stylem, ale ma bardzo lekkie pióro dzięki któremu historia na pewno do każdego przemówi. Jej dużym plusem jest cena - kosztuje mniej niż 10zł. Głównym 'targetem' książki na pewno jest młodzież gimnazjalna, ale mając prawie dwadzieścia lat, bawiłam się przy niej równie dobrze i po raz kolejny przekonałam się, że pieniądze chociaż są ważne, nie są najważniejsze! Liczy się miłość i wsparcie naszych najbliższych a reszta na pewno jakoś się ułoży
Myślę, że nie zawsze o tym pamiętamy (szczególnie mając 13-15 lat), więc ta książka w przystępny sposób przypomni nam o tym!