Każdy kto ma dziecko zapewne przechodził różne okresy "na jedzenie" lub gorzej "na niejedzenie". U nas bywa z tym różnie... Nikodem czasem wcina wszystko co mu się podsunie, czasem wymyśla i wydziwia. Oczywiście ma już swoje preferencje smakowe i na przykład wbrew utartym stereotypom, że dzieci nie cierpią brokuł, on wprost je uwielbia. Ogólnie bardzo lubi warzywa, no może z wyjątkiem groszku, którego ruszyć nie chce... Ale rozpisałam się tak, a to wcale nie o Nikusiu miało być
Dzisiaj chciałam przedstawić Wam książkę, która jest idealnym rozwiązaniem dla małych niejadków, chociaż z drugiej strony dzieci, które z jedzeniem problemów nie mają na pewno również będą nią zachwycone. Jest to książka napisana i zilustrowana przez dwie Agnieszki i stąd oczywiście również nazwa wydawnictwa
W środku znajdziemy pomysły na 30 wspaniałych dań dla dzieciaków. Niektóre z nich są dosyć proste inne nieco bardziej pracochłonne, ale każde bez wyjątku jest ciekawe, zabawne i zapewne pyszne
Przepisy te podzielone są na takie rozdziały: w mieście, w parku, w lesie, na safari, na łące, w kosmosie, nad morzem, w podróży, w górach, w bajce. W każdym z tych rozdziałów znajdziemy po 3 wspaniałe pomysły. I takim oto sposobem możemy stworzyć między innymi "Szybkie samochody dla kucharzy młodych", "Drzewo, a na nim ptaszki urządzające igraszki", "Zająca, który ma długie uszy i mieszka w leśnej głuszy", "Owady, które na palcach wdzięcznie tańczą walca", "Sałatki kosmiczne szybkie i magiczne", "Statek z arbuza dla małego łobuza", "Balony dla podróżników szalonych" oraz "Skrzaty, które dzień cały po lesie biegały"
Takich wesołych i ciekawych tytułów, a właściwie nazw potraw jest tutaj o wiele, wiele więcej. Sporo Wam ich zaprezentowałam, ale naprawdę wszystkie mi się podobają i z chęcią przedstawiłabym Wam ich jeszcze więcej, ale nie będę już przesadzać
Tytuły tytułami, ale jak to wygląda dalej? A właśnie wygląda naprawdę świetnie! Obok zdjęcia każdego dania znajduje się fajne rymowanki opisujące nam to w jaki sposób można zrobić daną potrawę. Na kolejnej stronie natomiast zamieszczone są składniki oraz akcesoria, które będą potrzebne nam do wykonania tego jedzonka
Cała książka jest nieco nietypowa i zdecydowanie od razu po otwarciu rzuca się w oczy. A dlaczego? Z powodu bardzo fajnej i niestandardowej czcionki. Biała, czarna, większa, mniejsza. Moim zdaniem wygląda to super! Dodatkowo wszystkie te potrawy są bardzo pomysłowe i pokazane w ciekawy sposób. Nie są to zdjęcia wyłącznie gotowych dań, są to cale scenki do których często dorysowane są różne szczegóły dzięki czemu prezentuje się to jeszcze fajniej. Oj tak, ta książka jest nie tylko bardzo pomysłowa, ale również w bardzo ciekawy sposób stworzona. Moim zdaniem sprawi ona wiele radości nie tylko małym niejadkom, ale również wszystkim innym dzieciakom. Zapewne nasz mały kucharz z przyjemnością wykona sam wiele z przedstawionych tu rzeczy, przy innych na pewno zechce nam towarzyszyć i asystować... Koniecznie przekonajcie się sami jak wesoła i przydatna jest ta książka!
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/03/tanc...