„Szkarłat Północy” to drugi tom serii „Rasa Środka Nocy” amerykańskiej pisarki Lary Adrian. Tym razem bohaterem jest Dante, który z ciężkimi obrażeniami trafia do kliniki weterynaryjnej, gdzie poznaje Tess Culver. Aby odzyskać siły Dante wypija jej krew i dopiero później orientuje się, że kobieta jest Dawczynią Życia.
Tymczasem w bostońskich klubach ktoś rozprowadza śmiertelny dla wampirów narkotyk o nazwie karmazyn. Dante wraz z innymi wojownikami stara się dowiedzieć kto za tym stoi, a nie jest to łatwe gdy ma się na głowie dociekliwą kobietę, mroczną przepowiednię i żądnego krwi przywódcę szkarłatnych.
Mogłoby się wydawać, że drugi tom będzie gorszy od świetnej pierwszej części „Pocałunku o północy”, ale tak nie jest. Akcja toczy się równie szybko i jest całkowicie nieprzewidywalna.
Niestety niektórym osobom książka może nasuwać pewne skojarzenia z książkami J.R. Ward „Bractwo Czarnego Sztyletu”. Niedawno przeczytałam pierwszy tom „Mrocznego Kochanka” i odkryłam kilka podobieństw. Niekoniecznie, więc książki pani Adrian muszą przypaść do gustu fanom Bractwa. Ja osobiście Wolę „Rasę Środka Nocy” pewnie z tego względu, że to po nią sięgnęłam jako pierwszą. Z niecierpliwością, więc czekam na trzecią część i mrocznego Tegana. Polecam fanom wampirów.
Info
Tyt. oryg.: Kiss of Crimson
Tłum.: Monika Wyrwas-Wiśniewska
Stron: 360
Opis
Śmiertelna kobieta i książę ciemności związani krwią i sekretem, niebezpieczeństwem i rozkoszą
Kiedy w klinice weterynaryjnej pojawia się ranny mężczyzna, doktor Tess Culver nie ma pojęcia, że jej życie właśnie na zawsze się zmienia. Nie wie, że wysoki, ubrany w czerń nieznajomy nie jest człowiekiem, lecz wampirem-w...