Ile razy polecałyśmy Wam już przeróżne wydania wierszyków Juliana Tuwima? Pewnie ciężko byłoby już zliczyć
Jednak to na co trafiłyśmy my, to tylko niewielka część z pośród tych wszystkich jakie są dostępne na rynku wydawniczym.
Dzisiaj chciałabym zaprezentować Wam książkę stworzoną z myślą o najmłodszych fanach literatury. Chociaż dla tych maluszków ważniejsze są pewnie ilustracje, więc tym bardziej pozycja ta będzie dla nich interesująca
W środku znajdziemy trzynaście mniej lub bardziej znanych wierszyków wspaniałego poety - Juliana Tuwima. Wierszyki te znane od lat już przez nasze babcie i dziadków, matki i ojców, a także przez nas samych. Przekazywane z pokolenia na pokolenia i zapewne przez wszystkich uwielbiane. Bo któż nie znałby słynnego Murzynka Bambo, Pana Hilarego, Dyzia Marzyciela czy też Ptasich plotek? No właśnie, tytuły które Wam tu wymieniłam to te bardziej znane, chociaż może nawet najbardziej znane utwory jeżeli chodzi o poezję dla dzieci w wykonaniu tego autora.
Książeczka ta jest naprawdę śliczna i tutaj nie mogę zaprzeczyć, bo ja od pierwszego wejrzenia się w niej zauroczyłam
Ma spory format, jest kwadratowa i dzięki temu też bardzo poręczna. Sztywna okładka typu padded, twarde i zarazem elastyczne strony, niesamowicie barwne i wesołe ilustracje, które od razu przyciągają wzrok i na dodatek ciekawe, wpadające w ucho wierszyki. To wszystko daje nam naprawdę świetne połączenie. Dzięki swojej trwałości i wyglądowi idealnie nadają się już dla najmłodszych dzieciaczków. Na pewno małe ciekawskie świata rączki z przyjemnością zajmą się ćwiczeniem paluszków poprzez przewracanie stron. Przy okazji maluchy posłuchają wspaniałych wierszyków.
Ale to, że strony są sztywne nie oznacza, że tylko najmłodsi mogą zachwycać się tą książeczką. Nieco starsze dzieciaki zapewne również się w niej zakochają. Wierszyki wpadają w ucho więc na pewno szybciutko nauczą się ich na pamięć. A spora i przejrzysta czcionka to oczywiście dodatkowy atut dzięki, któremu dzieci zaczynające przygodę z czytaniem będą miały szansę do samodzielnego zapoznania się z utworami tutaj zawartymi
Już nie raz powtarzałam jak Nikodem uwielbia wierszyki, ja zresztą również, a Julian Tuwim to właśnie jeden z kilku moich ulubionych autorów. Czytając Małemu te wiersze mam wrażenie, że cofam się do przeszłości. Oczami wyobraźni widzę siebie leżącą w łóżku i słuchającą jak mama, tata czy też babcia recytują mi te wierszyki przed snem. Swoją drogą "Murzynek Bambo" to pierwszy wierszyk którego nauczyłam się na pamięć. Z opowiadań mojej mamy wynika, że miałam wtedy niespełna trzy lata
Nikodem jest co prawda nieco starszy, ale też potrafi na pamięć co poniektóre fragmenty różnych wierszy. A w książeczką tą również jest zauroczony. No cóż jest ona bardzo ładna i dlatego jak najbardziej polecam
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/03/wier...