Pamiętacie bajkę o Piotrusiu Panie? A pamiętacie Dzwoneczka? A Chłopców? Tak? To świetnie! Wyobraźcie sobie w takim razie, że Dzwoneczek i Chłopcy przeszli do naszego świata. Tak, właśnie tak! Dzwoneczek przybrała postać niezwykle seksownej Mamy a Chłopcy są silnymi, napakowanymi, często niebezpiecznymi facetami, którzy nigdy nie dorośli i uwielbiają dobrą zabawę!
"Rykiem silników, hukiem wystrzałów i głośnym: BANGARANG!..."
Zagubieni Chłopcy to nie całkiem zwyczajny gang motocyklowy. Kiedyś byli wiernymi towarzyszami Piotrusia Pana, teraz noszą skórzane kurtki, noże, czasem strzelby a przewodzi im Mama (tak, chodzi o Dzwoneczka!). Obojętnie czego nie robią, na pierwszy plan wychodzi dobra zabawa.
Jakub Ćwiek sięgnął po klasykę i napisał jej własną wersję. No sami powiedzcie, wyobrażaliście sobie Dzwoneczka jako seksowną mamuśkę, która zajmuje się bandą rozpuszczonych mężczyzn? Ja na pewno nie! Dlatego lektura tej książki pochłonęła mnie tak bardzo i wprowadziła w świat całkowicie odmienny od tego, którego moglibyśmy spodziewać się po tych postaciach! Jedną rzeczą, którą autor zachował i bardzo mi się spodobała, była magia! W książce pozostały elementy magiczne takie jak magiczny proszek czy syrenie łzy i właśnie tego typu elementy sprawiały, że czułam się jak dziecko, czytające swoją ulubioną bajkę...
Z jednym małym wyjątkiem... Ta wersja bajki była zdecydowanie bardziej wulgarna i skierowana w stronę doroślejszego czytelnika. Niestety, ale "Chłopcy" nie będą idealną lekturą, którą będziemy mogli czytać dziecku na dobranoc, jako kontynuację jego ukochanej bajki. Zbyt wiele tutaj wulgaryzmów, potworów i nieodpowiednich dla dzieci treści. Myślę, że niektórzy starsi czytelnicy mogliby być również zniesmaczeni językiem, jednak kontekst jego użycia w stosunku do całej historii jest tak adekwatny, że absolutnie mi to nie przeszkadzało.
Podsumowując moje wrażenia, wiem, że dotychczas było dość miło i przyjemnie, ale niestety nie oceniam książki 10/10 czy 6/6 jak niektórzy to czynią. Książka jak najbardziej mi się podobała, aczkolwiek mnie nie zachwyciła. Nie będę pisała, że brakowało mi tego czegoś i dlatego czuję niedosyt, bo to nieprawda. Możliwe, że to po prostu nie jest w 100% dzieło trafiające w mój gust - tak niestety też się zdarza, ale potrafię docenić dobre strony tej książki. Ostatecznie ją przeczytałam i wcale się nie wymęczyłam, więc to już o czymś świadczy, prawda? "Chłopcy" to było moje pierwsze spotkanie z twórczością Jakuba Ćwieka i chociaż książka nie powaliła mnie na łopatki, sprawiła, że miło spędziłam czas i chętnie zapoznam się z kolejnymi utworami autora a nawet z ciekawością sięgnę po kontynuację tej, jeżeli się ukaże!