Ta książka dotknęła mego serca i duszy w sposób magiczny. Sama właściwie nie wiem dlaczego, ale losy bohaterek przeżywałam chyba tak, jak własne – zdarzyło mi się uśmiechać w momentach szczęśliwych oraz ocierać łzę z policzka w momentach tragicznych.
Dlaczego tak mnie ta książka urzekła? Muszę przyznać, że sama nie wiem. Może dlatego, że autorka stworzyła bohaterki tak prawdziwe, tak żywe, tak barwne? Może dlatego, że ich świat jest przedstawiony tak realistycznie, a jednocześnie magicznie? A na dodatek to wszystko okraszone jest pięknym stylem i bogatym, urzekającym językiem. Nierealność połączona z rzeczywistością.
Kiedy je poznajemy, Sudha i Anju [1] są dziewczynkami, które uważają się za siostry, żyją razem z ich trzema matkami, kobietami, które po śmierci ukochanych mężczyzn skupiły się na wychowaniu dziewcząt. Temu poświęcone jest właściwie ich całe życie – by dziewczynki wyrosły na porządne, dobrze wychowane kobiety, które świetnie wyjdą za mąż. Ale przedtem pójdą na uniwersytet, gdzie będą mogły uczyć się tego, co sobie wymarzą.
Dziewczęta rosną razem, kochają się niezmiernie i rozumieją w lot. Jakby mogło być inaczej, jeżeli to Anju "wywołała" Sudhę na świat, kiedy poród przedłużał się i jej matka traciła siły. Dziewczęta są tak różne, ale jednocześnie tworzą jedność, która może istnieć tylko między istotami, które wzrastają razem od pierwszego dnia ich życia i które tak niezmiernie się kochają.
Jednakże pewnego dnia cień pada na beztroskie życie Sudhy, cień, który zaważy na tylu latach jej przyszłego życia. W związku z nim odstąpi od obietnicy szczęścia ze swoim ukochanym, poświęci swoje przyszłe szczęście dla szczęścia drugiej osoby. Czy w końcu i ona odnajdzie szczęście? W życiu dziewcząt pojawia się tyle gorzkich, tragicznych momentów, jednak wspierają się nawet w najgorszym czasie, od pewnego momentu rozdzielone przez Ocean, a mimo wszystko przy sobie.
Ta książka składa się z tylu różnych wątków splecionych w jedną, cudownie zgrabną całość. Jedna rzecz to miłość między siostrami nie-siostrami, kolejna to poświęcenie dla innego człowieka uczynione z tej właśnie miłości, trzecia to poczucie winy za grzechy ojca, kolejne: miłość między kobietą, a mężczyzną; między kobietą, a dzieckiem. A to dopiero początek, do tego dochodzą relacje rodzinne, społeczne, zależności międzyludzkie, opisy kultury, obrządków, zwyczajów, zwykłe opisy dnia codziennego, motywy mitologii i opowiadań ludowych.
Opowieść o życiu i losach sióstr jest niezmiernie wciągająca. A na dodatek jej mocną stroną są tak interesująco przekazane szczegóły z życia w Indiach, z funkcjonowania tam kobiet (i ich praw lub ich braku), rodzin, klanów, całego społeczeństwa. Interesujące dla mnie były nawet najmarniejsze szczegóły, np. sposób robienia pikli, higiena osobista, sposób przyjmowania gości.
Książka ta przesycona jest emocjami, lekką melancholią, ale również nadzieją na przyszłość. Całość opowiedziana jest ze smakiem, kwiecistym językiem i w pięknym stylu. Naprawdę rzadko zdarza mi się przeczytać tak magiczną książkę. Książka dobrze napisana, wciągająca i urzekająca. Jest to trzecia książka tej autorki, którą miałam okazję poznać i to dzięki niej podjęłam ostateczną decyzję o kolekcjonowaniu jej książek, po polsku i – jeżeli to będzie możliwe – po angielsku.
Mimo tego, że dałam sobie kilka dni na ochłonięcie z emocji, to i tak opinia wyszła chyba bez składu i ładu, zbyt emocjonalna. Ale cóż zrobić, urzekła mnie ta historia, już nie mogę się doczekać, kiedy wrócę do domu i będę mogła przeczytać kolejną część opowieści o losach Anju i Sudhy. Książkę polecam wszystkim osobom lubiącym dobrze napisane opowieści, ludzi, ich losy oraz zagłębianie się w inne kultury, pachnące i orientalne.
[1] Imiona pochodzą z tego wydania: Chitra Banerjee Divakaruni, "Sister of my heart", Doubleday, 1999.
[Recenzja została umieszczona wcześniej na moim blogu - www.książkowo.wordpress.com]