Pierwsza myśl, która mnie uderzyła w tej książce – strasznie długi tytuł, więc skróciłam go sobie do „Stowarzyszenia Ya-ya” i tym skrótem będę się posługiwać w mojej recenzji.
Książka Rebecci Wells to mądra i głęboka opowieść o przyjaźni, miłości i więzach rodzinnych.
Główną bohaterką jest Sidda, młoda reżyserka teatralna, która odnosi sukcesy zawodowe. Wiąże się to również z jej obecnością w mediach. Podczas jednej z rozmów z dziennikarką, nieopatrznie opowiedziała o swoich przeżyciach z dzieciństwa, o matce i jej problemach. Zostało to opublikowane, a matka Siddy, Vivi, obraziła się na nią śmiertelnie i wykluczyła z rodziny. Pomimo przeprosin ich kontakt urwał się.
Zadawnione problemy pomiędzy matką i córką, wpływają na postrzeganie świata i podejmowanie decyzji przez Siddę. Kobiecie wydaje się, że nie umie kochać, że nie jest warta miłości – przesuwa zaplanowany ślub z ukochanym mężczyzną i wyjeżdża, aby wszystko przemyśleć. Ta decyzja wpływa również na zachowanie jej matki. Vivi przesyła jej swój skarb, album zawierający największe pamiątki Stowarzyszenia Ya-Ya, czyli historię przyjaźni jej matki, Vivi, i jej trzech przyjaciółek, Necie, Teensy oraz Caro.
Sidda, dzięki albumowi, bliżej poznaje swoją matkę i stara się ją zrozumieć.
Opowieść o przyjaźni, która przetrwała próbę czasu, jest niesamowita, wręcz magiczna. Przyjaciółki połączyły wieloletnie doświadczenia i przeżycia, zarówno te radosne, jak i tragiczne. Lektura albumu stowarzyszenia Ya-Ya wzbudza u Siddy moc różnych uczuć i emocji, a jej reakcje i przemyślenia udzielają się czytelnikowi.
„Boskie sekrety siostrzanego stowarzyszenia Ya-Ya” to jedna z lepszych książek, jakie czytałam – mądra, głęboka, a przy tym ciepła i wzruszająca. Autorka w niezwykły sposób pokazała nam konflikt pomiędzy matką i córką oraz jego podłoże, które wpływało na ich późniejsze decyzje. A czytając o sile przyjaźni czterech kobiet, która przetrwała od dzieciństwa po ich starość, szczerze im pozazdrościłam. Zazwyczaj, czas sprawia, że stare przyjaźnie się rozluźniają, ludzie przeprowadzają się, skupiają na swoim życiu i problemach, nie mając czasu dla przyjaciół. A Vivi i jej przyjaciółki przez całe życie kultywowały łączące je więzy, to ich mężowie stanowili dodatek do "czterech muszkieterek". Kobiety mogły liczyć na siebie zawsze i wszędzie, wspierały się i wzajemnie dbały o siebie i o swoje rodziny. Razem tworzyły całość.
Taka przyjaźń, jaka łączyła Ya-Ya to wielki skarb ! Ceńcie swoich przyjaciół – życie bez nich byłoby puste i bezbarwne
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/03/boskie-s...