Jak sama nazwa wskazuje jest to książka o kosmosie, bezkresnym wszechświecie, którego rozmiarów tak naprawdę nie możemy sobie nawet wyobrazić. Zabierze nas ona w miejsca o których nie mieliśmy pojęcia. Pokonamy minuty, godziny, lata, tysiące lat, a nawet dziesiątki tysięcy lat świetlnych oraz dowiemy się bardzo wielu interesujących i zadziwiających rzeczy.
Na początku znajdziemy krótkie wprowadzenie, kilka podstawowych informacji, wyjaśnienie kilku skrótów oraz spis treści. Następnie zaczynają się rozdziały, a niektóre z nich na pierwszy rzut oka mają dosyć nietypowe nazwy: Zimny pył, Ukryty świat, Burze gazowe, Krawędź układu, Siostrzana planeta, Głębokie gorąco, Brązowy karzeł, Żłobek gwiazd, Wrzący świat, Zachód dwóch słońc, Zagubione światy, Ulotna klepsydra, Śmierć gwiazdy, Serce galaktyki, Sąsiednie galaktyki. Dalej jest jeszcze nieco informacji na temat sąsiadów w kosmosie oraz dalszych światów, a na koniec możemy również zobaczyć mapę wszechświata...
W każdym z rozdziałów znajduje się tak naprawdę niewiele tekstu. Mała ramka z kilkoma informacjami. Ale z każdej z nich dowiemy się kilku ciekawych zapewne nieznanych nam dotąd informacji. Bo czy wiedzieliście na przykład, że Tytan - jeden z księżyców Saturna - to najdalsze od Ziemi ciało niebieskie na której wylądował pojazd wysłany z Ziemi? Albo, że w atmosferze Nepuna również znajdują się chmury? A w Galaktyce istnieje wiele planet podobnych do Ziemi, które gdyby tylko posiadały ochronną atmosferę mogłyby zostać zamieszkałe... Czarna dziura znajduje się w sercu naszej Galaktyki. Czarna dziura jest cztery miliony razy większa niż nasze Słońce. Wchłania wszystko co się do niej zbliży, a z każdym wchłoniętym ciałem niebieskim rośnie jej masa...
To, że kosmos jest duży, nieograniczenie wielki, a nawet nieskończony, wiedziałam już od dawna, ale tak naprawdę to nie zdawałam sobie sprawy z tego, że aby polecieć w jego głąb i zrobić sobie podróż do gwiazd i innych galaktyk, potrzeba by nam było nawet miliardów lat... Tyle to raczej zwykły człowiek nie ma
Czytając te wszystkie informacje czuje się nieco przybita. Mój umysł jest chyba po prostu za malutki, aby ogarnąć to wszystko. Te odległości, te miliardy gwiazd, galaktyk, planet oraz innych ciał niebieskich. Po prostu nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak to wszystko może tam wyglądać naprawdę, tak na żywo... Jest tyle innych Galaktyk poza naszą na których nie mamy możliwości badań, są to takie odległości, że nie ma szans, aby wysłać tam chociażby jakieś maszyny, nie mówiąc już o ludziach. Czytając tę książkę zastanawiam się czy tam naprawdę mogą istnieć takie planety jak nasza Ziemia? Czy może na właśnie takich planetach może istnieć życie? Nie mówię tu o zielonych ufoludkach z czułkami, ale może istnieją również jakieś rośliny, stworzenia, a może ludzie lub ktoś do ludzi podobny...
Powiem Wam, że po tej lekturze jestem w niemałym szoku. Nie zdawałam sobie z tego wszystkiego sprawy, a teraz naprawdę nachodzą mnie różne myśli, pytania, wyobrażenia. Jestem ciekawa, niesamowicie ciekawa co jest dalej, jak to wszystko wygląda, co się tam dzieje, ale zdaje sobie również sprawę, że nie ma najmniejszych szans na poznanie odpowiedzi na moje pytania... Książka ta jest naprawdę interesująca. Znajduje się w niej wiele informacji, ciekawostek o których dotychczas nie miałam pojęcia. Mimo, że tekstu nie ma tutaj za wiele to i tak daje on nam do myślenia
Ja tak naprawdę czuje niedosyt. Teraz chciałabym się dowiedzieć jeszcze więcej!A na końcu znajduje się niespodzianka. Fajny, spory, poziomy plakat, który dzięki "kropkowanej" linii można w łatwy sposób oderwać od książki.
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/03/wsze...