Jak będzie wyglądać koniec świata? Apokaliptyczni jeźdźcy zniszczą wszystko czy ktoś inni przyczyni się do unicestwienia? Może scenariusz będzie zupełnie inny, w końcu dobrymi chęciami piekło jest wybrukowane, więc splot okoliczności będzie tym co przyczyni się do zagłady? Koniec brzmi bardzo ostatecznie, a co jeżeli nie będzie to finał, a jedynie początek nowej ery w egzystencji ludzkości? Przecież już nieraz jako gatunek stawaliśmy na krawędzi zagłądy i jakoś udawało się nam zażegnać niebezpieczeństwo. Jednak ile razy można liczyć na łut szczęścia? Kolejny raz mógłby przecież okazać się tym ostatnim, ale gdy będzie kolejna szansa czy będziemy umieli ją wykorzystać? Jak będzie wyglądać nowa rzeczywistość kiedy uda nam się znów uniknąć ostateczności?
Zombie. Jedno słowo i wszyscy wiedzą wszystko, a nawet jeszcze więcej. Kto nie oglądał filmów, serialów, nie czytał o nich? Żywy trup, coś co kiedyś było człowiekiem, a teraz jest jedynie monstrum, mającym tylko jedyny cel - atak na tych, którym jeszcze tlen jest niezbędny do życia. Ale przecież to fikcja literacka i fantazja twórców filmowych i nic więcej, no chyba, że okaże się, iż życie postanowiło skopiować to czym ludzie tak się zachwycali. To co miało być cudem, okazało się nim być, wreszcie świat mógł odetchnąć, nauka zatriumfowała. Zwycięstwo nad śmiercią! Do czasu ...
Georgia i Shaun Masonowie są produktami swojego pokolenia czy typowymi trudno powiedzieć, ponieważ świat nie jest już taki jaki znamy. Na pierwszy rzut oka wszystko wydaje się takie jak widzimy co dzień, ale już drugie spojrzenie ujawnia całą prawdą - nic nie jest takie jakie było i również nic nie zapowiada, że wróci do stanu z przeszłości. Zombieland stał się faktem i jest nim od kilkunastu lat, rzeczywistość przerosła fikcję, dając pożywkę dla środków masowego przekazu. News okazał się mieć bardzo długi żywot, a nawet więcej, stał się wiadomością wiecznie żywą, nie wciąż odgrzewaną, lecz ciągle aktualną. To nie sezonowa informacja, a całkiem nowy kierunek w dziennikarstwie, wyznaczający zasady pracy. Rodzeństwo Masonów doskonale zna się na swoim fachu, nie ma też złudzeń co do tego co jest ich chlebem powszednim, a przede wszystkim żyje z myślą, że każdy dzień może być ostatnim. Czy w takich warunkach coś oprócz słupka popularności liczy się bardziej? Dla postronnych stanowią wraz ze swoją współpracowniczką trio, które dostarcza wieści ze świata i adrenaliny, tym nie wychylających nosa poza ogrodzenie strzeżonych osiedli. Ponoszone przez nich ryzyko to atrakcja dla innych, ale też zajęcie bez jakiego nie wyobrażają sobie życia. W końcu zagłada została oswojona, tak jak dzikie zwierzę, oczywiście wiadomo, że wciąż zagraża i jest realna, a pokazywanie jej oblicza, mniej lub bardziej dramatycznego, to właśnie zawód Georgii i Shauna. Pomimo młodego wieku są już znani, lecz popularność to codzienna walka o jak najciekawsze posty, które przyciągną kolejnych internetowych czytelników. To co podsuwa im los wydaje się niewiarygodne, teraz przed nimi otwiera się możliwość zdobycia szczytów w ich profesji. Jednak czy faktycznie złotem jest to co się świeci? Polityka nie jest łatwym kawałkiem chleba, ale taka szansa nie pojawia się każdego dnia, co może groźniejszego grozić w świecie, w jakim horror jest codziennością? Jeżeli twoje życie to nieustanny pojedynek z wrogiem, który może zaatakować zawsze i wszędzie, to nic gorszego przecież cię nie spotka ... Jesteś tego pewien?
Postapokaliptyczna wizja rzeczywistości to temat ostatnio często goszczący nie tylko w literaturze, trzeba przyznać, że wizja końca tego co jest znane spotyka się z niegasnącym zainteresowaniem. Wydawałoby się więc, że coraz trudniej będzie zaskoczyć czymś odbiorców, a Zombie dawno przestały intrygować. Ale wyjątki zdarzają się, przykładem jest "Feed" autorstwa Miry Grant. Wcale nie odgrzewany kotlet i na pewno zaskakujący, bo "żywe trupy" to punkt wyjścia do historii, gdzie oczywistość nie gości. Świat mediów, świat polityki, internet oraz pogoń za sensacją, elementy znane wszystkim i nawet umieszczone w przyszłości okazują się być jak najbardziej aktualne z tym co widzimy na co dzień. Blogowanie jako forma dziennikarstwa? Dlaczego by nie. Wrzucanie do sieci nawet najbardziej osobistych informacji to również już nic niezwykłego, a dla wielu konieczność. Autorka wcale nie serwuje przesadzonej wizji świata, a jej opowieść skłania do refleksji nad tym co bierzemy za oczywistą oczywistość, do jakiej, nie wiadomo kiedy, przyzwyczailiśmy się i bierzemy ją za normalny stan rzeczy. Przyszłość, którą przytacza nam autorka to wcale nie niemożliwa fikcja, a przeglądając newsy można odnieść wrażenie, że wiele detali jest bardzo znajomych ... Przegląd końca świata trwa nieustannie, karmimy się nim, a nasza egzystencja zbyt często staje się karmą dla innych ...