"Nie wiecie, że muzyka to życie? To fizyczna emocja - można jej dotknąć! To sama energia wyssana z ducha i wtłoczona w fale dźwiękowe, które odbierają twoje uszy."
R nie pamięta swego imienia, tego ile ma lat, skąd pochodzi, niczego. Chociaż czasami pojawiają się jakieś przebłyski. R różni się od innych zombie. Woli samotność od spotkań grupowych. Mieszka w starym boeingu 747 i trzyma w nim przeróżne rzeczy, które znalazł. Uwielbia słuchać starych płyt winylowych. Przyjaźni się tylko z jednym zombie - M. Julie to jedna z Żywych. Ma dziewiętnaście lat i uwielbia przeklinać. To właśnie jej chłopaka pożera R i dzięki temu wie dużo o dziewczynie i przejmuje jego uczucia do niej. Julie zaczyna dostrzegać coś w młodym Zombie, ufa mu. Młodzi mają szansę na zmienienie świata, wyleczenie go z zarazy. Nigdy wcześniej nie było takiego precedensu.
"Moja mama mawiała, że właśnie dlatego mamy pamięć. I przeciwieństwo pamięci - nadzieję. Więc rzeczy, które odeszły, wciąż są ważne. Tak, żebyśmy na fundamentach przeszłości mogli budować przyszłość."
Narratorem opowieści jest sam R. Opowiada nam on historię życia zombie. To dzięki niemu poznajemy ich przyzwyczajenia i hierarchię w grupie. „Ciepłe ciała” to debiut literacki młodego autora. Poruszająca a zarazem zabawna książka. Chociaż oczekiwałam od tej powieści trochę więcej nie była taka zła. Czytając ją przyszło mi do głowy porównanie do dramatu Williama Szekspira 'Romeo i Julia''. Skłócone światy, zakazana miłość i nawet imiona podobne. Nareszcie coś innego od wampirów czy wilkołaków - zombie. W książce jest strasznie dużo przekleństw właśnie za sprawą Julie tak, jak wspomniałam wcześniej, więc książka przeznaczona jest dla starszych czytelników, a nie dzieci.
"Gdy cały świat oparty jest na śmierci i przerażeniu, gdy egzystencja to stały stan paniki, trudno się na to nie uodpornić."
Na podstawie książki zrobiono film, a główne role zagrali Nicholas Hoult (znany z filmu "X-Men: Pierwsza klasa") oraz Teresa Palmer (znana z filmu "Jestem numerem cztery"). W Polsce nosi on tytuł “Wiecznie Żywi”. Premiera w naszym kraju pierwszego marca. Ja osobiście obejrzałam już film i naprawdę mi się podobał. Zrobili z niego świetną komedię.
Moja ocena: 4/6
Źródło:
http://magiczneksiazki.blogspot.com/