W ubiegłym roku czytałam pierwszy tom tego cyklu, zatytułowany „Córka dymu i kości”, który mnie urzekł swoim niepowtarzalnym klimatem. Z niecierpliwością czekałam na kontynuację opowieści o niebieskowłosej Karou. Drugi tom zatytułowany jest „Dni krwi i światła gwiazd” i zamyka całość, a cytat z okładki przedstawia kwintesencję książki:
„ Dawno, dawno temu anioł i diablica zakochali się w sobie. Nie skończyło się to dobrze. Bo ośmielili się marzyć o świecie bez wojny i rozlewu krwi.
Ale to nie był ich świat…” (okładka)
II tom opowiada dalsze losy niezwykłej miłości Karou i Akivy, trudnej i pełnej przeciwności. Karou znika z Pragi, jakby rozpłynęła się we mgle. Jej przyjaciele, Zuzana i Mik, szukają jej śladów, oczekują na jakikolwiek kontakt. To samo czyni Akiva, nie wierzy w śmierć Karou, nie może się pozbierać, tęskni i szuka.
Tymczasem Karou przebywa wśród chimer, gdzie zajmuje się ich wskrzeszaniem pod czujnym okiem Białego Wilka. Kiedy nie ma już Brimstone’a – tylko ona potrafi to robić. Chimery jednak nie ufają jej, dziewczyna boi się o swoje bezpieczeństwo. Zuzana trafia w końcu na ślad przyjaciółki i odnajduje ją tam. Wokół trwają ciągłe walki miedzy aniołami i chimerami – panuje wszechobecny strach i leje się krew. Giną również niewinni…. I Akiva odnajduje w końcu swoja ukochaną, stoją jednak po dwóch stronach barykady. Jaką decyzje podejmie Karou? Jaki będzie wynik prowadzonych wojen?
Książkę pochłonęłam bardzo szybko, ale nie ukrywam, że drugi tom już nie zrobił na mnie tak wielkiego wrażenia jak pierwszy, jest zdecydowanie słabszy i bardziej chaotyczny. Choć nadal jest to ta sama niezwykle mroczna i klimatyczna opowieść, pełna aniołów, chimer i innych dziwnych stworzeń, a dobro wciąż walczy ze złem. Zdecydowanie rozczarowała mnie postać Karou, która z dziarskiej i odważnej dziewczyny przemieniła się w strachliwe i niepewne dziewczątko. W tym tomie moją sympatię zdecydowanie zdobył Akiva i sympatyczna Zuzana. Postać Akivy była bardzo rozbudowana i niezwykle ciekawie skonstruowana. Brak mi było Pragi i jej niezwykłego klimatu, ponieważ większość akcji działa się na pustynnych terenach , gdzie odbywała się wojna.
Autorka miała znakomity pomysł na fabułę - całość jest niezwykle oryginalna i bardzo klimatyczna. Powieść intryguje czytelnika, jest pełna emocji i tajemnicy.
„Dni krwi i światła gwiazd” to fascynujące połączenie doskonałego romansu i powieści fantastycznej ze szczyptą sensacji. Doskonała lektura nie tylko dla młodzieży, ale generalnie dla wielbicieli fantastyki.
Jako całość robi ogromne wrażenie, choć pierwszy tom jest zdecydowanie lepszy – oceńcie jednak sami!
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/02/dni-krwi...