Każdy z nas miewa gorszy dzień. Każdy z nas czasem czuje, że nie ma siły na nic, nie podoła zadaniom, nie spełni swoich marzeń, polegnie na danej płaszczyźnie. Wierzę w moc samorealizacji i stawiania sobie poprzeczki coraz wyżej, ale jak każdy człowiek potrafię się załamać i dojść do wniosku, że i tak nic z tego nie wyjdzie. Kiedy nachodzą mnie takie myśli, staram się znaleźć motywator - coś, co sprawi, że na daną sytuacją spojrzę z innej strony, uśmiechnę się i dojdę do wniosku, że to po prostu nie ten dzień, że potrzebuję przerwy i mimo wszystko osiągnę to, co sobie wymarzyłam.
Jednym z takich motywatorów, stała się dla mnie najnowsza publikacja Beaty Pawlikowskiej "Planeta dobrych myśli". Jest to książka z zebranymi przemyśleniami autorki. Początkowo pisała je dla siebie, potem zaczęła publikować na facebook'u. Coraz więcej udostępnień, coraz więcej zapytań o wydanie tych przemyśleń jako książkę i oto jest! Można wziąć do ręki, przewracać strony, oglądać obrazki i zachwycać się prostymi, ale przemawiającymi do nas słowami! Autorka nie bierze tekstu z kosmosu, są to przemyślenia, do których każdy jest wstanie dojść. Niestety, często sami ogradzamy się murem i zamykamy na pewne myśli, więc ta książka uświadamia nam niektóre rzeczy.
Co prawda nie ze wszystkim, o czym napisała autorka się zgadzam, ale jest to zaledwie nic nie znaczący ułamek. 99% książki naprawdę do mnie trafiło i sprawiło, że na ustach wykwitł mi uśmiech!
Książkę serdecznie polecam każdemu, w końcu dobre słowo przemówi do każdego, bez względu na wiek. Ten tomik przemyśleń jest niezwykle wartościową pozycją na mojej półce i wiem, że jak tylko zwątpię w swoje siły, od razu po niego sięgnę i będę pochłaniać zawarte w nim mądrości!
Recenzja z bloga:
http://mipropiabiblioteca.blogspot.com/