Gdyby to moje dziecko miało recenzować samodzielnie tę książeczkę z pewnością na samym początku napisałaby, że pytanie zawarte w jej tytule jest zupełnie nie potrzebne. Moja Ala jest wielką miłośniczką czworonogów z pieskami na czele i jestem pewna, że nigdy nawet nie zastanawiała się nad tym, po co taki pupil potrzebny jest człowiekowi. A ponieważ niestety mam alergię na sierść, córka musi zadowolić się pluszakami, których mamy w domu zatrzęsienie. Oprócz tego często zaglądamy do książeczek o zwierzętach. To ulubiona tematyka Alicji.
Tym razem sięgnęłyśmy po tę właśnie lekturę. A prostą i bardzo satysfakcjonującą odpowiedź na zadane na okładce pytanie otrzymałyśmy już w pierwszym wierszyku na początku książki. Bowiem ta lektura to zbiór różnorodnych rymowanek o psach. O tym jakie są, co lubią, jak są przez ludzi postrzegane, czym się zajmują i wiele wiele innych. Moje dziecko najbardziej chyba upodobało sobie jeden z dłuższych wierszyków o wystawie psów. Śmiała się w głos, gdy nagle wszystkie pieski biorące w nim udział pognały za kotem i w rezultacie pokaz się nie odbył!
"Po co właściwie trzymać psa?" to lektura nie tylko dla miłośników piesków. Jestem pewna, że każdy brzdąc będzie się świetnie bawił przy tych utworach. Wiersze czyta się bardzo fajnie. Wszystkie się rymują i są bardzo rytmiczne. A przy tym ciekawa tematyka każdego z nich zainteresuje każde małe dziecko.
U nas sprawdziła się idealnie. Alicja lubi gdy czytam jej tę książeczkę czasem wypytując mnie o niektóre rzeczy. Np., dlaczego rzeczywiście na furtce ludzie piszą "zły pies" a nie "dobry pies". Albo czy smycz to zabezpieczenie, żeby piesek od nas nie uciekł i nie zgubił się? Podobały jej się także pomysły autora tekstu związane z tym, co psiaki robią same z domu. Wierszyki są mądre i ciekawe. Czasem dające do myślenia, czasem bardzo zabawne. I wszystkie opowiadają o najlepszych przyjaciołach człowieka - psach.
Zapomniałam jeszcze dodać, że wszystkie strony w tejże książce ozdobione są bardzo pomysłowymi ilustracjami autorstwa Aleksandry Szarzała. Jak sami widzicie grafika jest kolorowa i bardzo wesoła. Fajnie pasuje do czytanych tekstów i idealnie je uzupełnia. Dzięki nim lektura jest jeszcze weselsza i ciekawsza.
Choć książeczek z wierszykami jest na rynku literatury dziecięcej całe mnóstwo, wiem, że takie utwory nie nudzą się małym słuchaczom. Moja Alicja uwielbia wierszyki i kolejna pozycja z rymowankami w jej kolekcji jest zawsze mile widziana. A już szczególnie, gdy utwory opowiadają o jej ulubieńcach - pieskach. Sprawdźcie sami
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/