Choć nie raz już podkreślałam, że nie warto sugerować się wyglądam książki, to czasem bywa, że właśnie grafika na okładce zachęca nas do tego by po daną lekturę sięgnąć. Tak było i w tym przypadku... Tak, przyznaję się. Widząc tę czerwoną książeczkę z sympatycznym słonikiem trzymanym przez czwórkę dzieci, strasznie byłam ciekawa co też ta książka kryje wewnątrz. Musiałam ją przeczytać i się przekonać.
Byłam pewna, że jest to bajeczka o przygodach tych wesołych kilkulatków, ale skąd ten słonik? Jaką on pełni rolę w ów opowiadaniu? Ta myśl nie dawała mi spokoju, a ponieważ nie mam w zwyczaju czytać żadnych innych recenzji zanim sama nie poznam danej lektury (nie chcę się sugerować opinią innych) musiałam uzbroić się w cierpliwość, aż książeczka do nas dotrze. Ale gdy tylko paczuszka przybyła, od razu wraz z moją córeczką rozpoczęłyśmy lekturę.
Jakież było nasze zdziwienie, gdy okazało się, że wewnątrz znajdują się cztery różne opowiadania! A bohaterem każdego z nich jest inny brzdąc z okładki. Możemy zatem poczytać o Beatce, która szukała najlepszego sposobu na sen. O Michałku, który po prostu uwielbiał zwierzęta (jak moja córeczka i to jej ulubiona historia z książki). O bardzo pracowitej, zaradnej i uzdolnionej manualnie Kasi, która z wielkim zapałem potrafi zrealizować każdy swój cel. Nawet ten najbardziej nie realny. Oraz o małym Stefanku i jego dużym problemie.
A jaką rolę w książeczce pełni słonik? I które z opowiadań nawiązuje do tej kilkutonowej postaci? Koniecznie musicie sami przeczytać. Jestem pewna, że się wam spodoba
A ja choć oczekiwałam czegoś zupełnie innego nie czuję się w żadnym stopniu zawiedziona.
Opowiadania zawarte w książeczce bardzo mi się podobają i czytałam je z ogromną przyjemnością. Ten dość krótki prosty tekst moje dziecko słuchało w ciszy i sądzę, że przygody czwórki dzieci spodobały się Alicji. A przy tym bardzo bogato zdobione poszczególne strony rysunkami również autorstwa Katarzyny Kołodziej zachęcają do lektury nawet bardzo małych czytelników. Ilustracje są bwoiem bardzo kolorowe i wesołe. Sama z przyjemnością je oglądam
"Czas na bajkę!" to ciekawa lektura, dla dzieci małych i trochę starszych. Te wesołe historyjki może nie wyróżniają się niczym szczególnym z tłumu, ale z pewnością spodobają się maluchom i uważam, że warto je poznać.
Recenzja z bloga:
http://ksiazeczki-synka-i-coreczki.blogspot.com/2013/02/czas...