Cały weekend pod znakiem Greya
Tak mnie zaciekawił pierwszy tom, że od razu sięgnęłam po kontynuację, a teraz, niestety, muszę poczekać na trzeci tom... w niepewności, co będzie dalej. Nie sądziłam, że tak mnie wciągnie ten cykl, zwykle bardzo sceptycznie podchodzę do książek tak mocno reklamowanych i nagłaśnianych. W tym przypadku doczekałam wydania trzeciego tomu, nim sama sięgnęłam po pierwszy.
Myślę, że niekoniecznie dobrze zrobiło tej książce tak mocne podkreślanie jej strony erotycznej - to jest po prostu świetny romans, a w dodatku w drugim tomie mamy i elementy sensacji na końcu. Aż jestem ciekawa, jak ten wątek zostanie rozwinięty w trzecim tomie. Dla mnie opowieść o Greyu i Anie okazała się po prostu świetnym czytadłem, które pożarło mi weekend
Doskonale mi się czytało - lekko, relaksująco, bez dywagacji i rozmyślań.
Tom pierwszy zakończył się odejściem Any, która ciężko przeżyła swoją decyzję. Skupiła się na pracy... i na rozpamiętywaniu. Christianowi wcale nie było lżej.... Kiedy doszło do ich kolejnego spotkania, żadne z nich nie chciało odejść. Jednak Anastastia wiedziała, że nie jest w stanie sprostać oczekiwaniom Greya, ale on sam postanowił nagiąć zasady. Odejście Any podziałało na niego na kubeł zimnej wody, nie wyobrażał sobie życia bez tej pyskatej dziewczyny, nawet waniliowy seks zaczął dla niego nabierać barw.
Grey pozostał jednak człowiekiem, który musi mieć wszystko pod kontrolą, który nie czuje się godnym miłości ... i mimo wszystko nie wierzy w siebie. Ana chwilami czuła się jak w złotej klatce.
Małymi krokami, każde z nich szło na ustępstwa i ich związek nabierał rumieńców, nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Grey, aby zatrzymać dziewczynę przy sobie posunął się nawet do oświadczenia się jej. Szyki w tym związku mieszała nadal pani Robinson, i nie tylko ona.... Pewnego dnia Christian zaginął podczas pilotowania Charliego Tango, cała rodzina zwarła szyki i wraz z Aną czekała na powrót mężczyzny.
Czy udało mu się uniknąć katastrofy lotniczej? Jak dalej potoczą się losy Anastasji?
Mam wrażenie, że drugi tom okazał się jeszcze lepszy niż pierwszy, a nutka sensacji, którą Autorka zaserwowała nam pod koniec książki dodała jej pieprzyku. Poczułam się zaintrygowana i znowu zaciekawiona, bo już trochę za słodko robiło się w układzie Grey-Ana. Pozostało jeszcze kilka spraw do wyjaśnienia - mam nadzieję, że wszystkie moje pytania rozwieje lektura trzeciego tomu.
Wiem jedno - polubiłam bohaterów wykreowanych przez Autorkę. To specyficzne postacie, bardzo odmienne i wyraziste. Szalenie podoba mi się porywcza przyjaciółka Any, Kate, która jak lwica rzuciła się na Grey'a po znalezieniu w jego kieszeni projektu umowy z Uległą.
"Ciemniejsza strona Greya" to nietypowy romans o zabarwieniu erotycznym ze szczypta sensacji w tle. Nie wierzcie reklamom i sami przekonajcie się, że to jest naprawdę fajna książka
http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/01/ciemniej...