Nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak piękna... Zwyciężyła w konkursie zorganizowanym przez Centrum Zdrowia Dziecka i zupełnie mnie to nie dziwi! Na początek zacytuję fragment z prologu książeczki:
"Rozmawiać z nimi umiałam od zawsze. Na początku przychodziły do mnie jedynie w nocy, i wtedy uważałam, że to cudowny i niezwykły sen, ale gdy skończyłam osiem lat zrozumiałam, że to nie była tylko gra mojej wyobraźni."
Poznajemy tu bardzo chorą dziewczynkę, która rozmawia z aniołami, widzi je i im pomaga. Dzieli te skrzydlate postaci na trzy kategorie: Anioły Bardzo Pogodne, Mniej Szczęśliwe i Całkiem Zasmucone. Jest to naprawdę mądrze napisany zbiór opowiadań o przygodach małej Muszelki, która nie może bawić się z innymi dziećmi, ze swoimi rówieśnikami, nie wolno jej biegać, skakać, męczyć się, często też musi jeździć do szpitala, ale pozostaje pogodnym i wesołym dzieckiem. Oczywiście niejednokrotnie jak to mam w zwyczaju bardzo się przy tej lekturze wzruszyłam, otarłam niejedną łzę, która mi się w oku zakręciła, bo dla mnie najsmutniejsze jest, gdy dzieci chorują. One jednak potrafią mimo trudnych przeżyć być zadowolone, radosne, przepełnione miłością, pocieszają swoich rodziców i inne chore maluszki, są po prostu dobre i maja wielkie serduszka, niewinne i czyste... Los bywa okrutnie niesprawiedliwy, naprawdę!
Każdy anioł ma imię, mamy tu Nataniela, który śpiewa:
"Małe Aniołki w niebie mieszkają,
Uczą się, modlą, grają, śpiewają,
Gdy trzeba, ludziom służą pomocą,
Czuwają dniami, pilnują nocą."
Mamy Joela, który uciekł z Niebiańskiego Przedszkola, bo mu się tam nudziło. I Daniela, który nie może znaleźć drogi w Wigilię Bożego Narodzenia, a miał być świadkiem narodzenia się Dzieciątka i mnóstwo innych niebiańskich stworzeń skrzydlatych, które wybrały akurat Muszelkę, tylko jej się ukazują i tylko z nią rozmawiają, a ona im zawsze pomaga, znajduje rozwiązania ich problemów, pociesza, niczego w zamian nie oczekując. Książeczka ma zaskakujące zakończenie, polecam ja każdemu dziecku, jak również rodzicowi