"W wojnie nie ma nic bohaterskiego. Może ona doprowadzić jedynie do absolutnej destrukcji."
„Finale” to czwarta i ostatnia część sagi „Szeptem” autorstwa Becci Fitzpatrick. Po jej przeczytaniu nie wiedziałam jak zareagować. Pierwszym co mi przyszło na myśl było wow… Szkoda, że to koniec…
"Jeżeli nie można liczyć na rodzinę, to co nam pozostaje?"
Nora stała się Nefilką, gdy złożyła przysięgę swojemu biologicznemu ojcu – Hankowi Millarowi. Musi poprowadzić armię Nefilów na wojnę. Jeśli przysięga zostanie złamana, zginie ona i jej matka. Od tej pory świat dziewczyny wywrócił się do góry nogami. Przyjaciele stali się wrogami, a wrogowie przyjaciółmi. Dziewczyna ma oparcie w ukochanym Patchu, swojej najlepszej przyjaciółce – Vee oraz w Scotcie. Nora, chociaż ma słabe chwile, nie poddaje się. Walczy o życie swoje i swoich bliskich.
Okładki są identyczne z oryginalnymi, ale to nawet dobrze – bardzo mi się podobają. Najlepsze są tytuły. Co drugi jest tłumaczony na język polski. Nie zauważyłam „kwiatków” w języku, ale mogło to być spowodowane tym, że naprawdę szybko czytałam. Nie można było się wręcz oderwać.
"Pewne rzeczy nigdy się nie zmieniają."
Powieść zaskakuje, przerosła moje oczekiwania. Nie spodziewałam się czegoś takiego. Autorka ukazuje w „Finale” swój ogromny talent pisarski. W tej części akcja mgnie z zawrotną prędkością. Pełno w niej tajemniczości, grozy, humoru, ironii i wzruszających momentów. Przepełniona jest zagadkami, dzięki którym nie jesteśmy pewni i nie za bardzo możemy domyślić się dalszych losów bohaterów. Wprowadzono również kilka nowych bohaterów oraz zostały rozwinięte postacie, które pojawiały się w poprzednich książkach. Świetne było również zakończenie. Jest to najlepsza część z całej serii. Z pewnością zasługuje na tak wysoką ocenę. Teraz tylko czekajmy na udaną ekranizację.
Moja ocena: 6/6
Źródło:
http://magiczneksiazki.blogspot.com