"Księżniczka wampirów" to pierwsza książka Alyxandry Harvey jaką miałam okazję przeczytać. Jak wrażenia po lekturze ??
Na ogromną pochwałę zasługują wątki miłosne. Są one tak naturalne, delikatne i subtelne, iż sprawiają, że treść książki nie wydaje się czytelnikowi tak odległa i nierealna. Mimo, iż motywem przewodnim są wampiry, to pojawienie się romantycznych momentów, które idealnie przeplatają wydarzenia sprawia, że jesteśmy świadkami piękna zauroczenia przechodzącego w zakochanie. Wielu autorów oddziela sceny romantyczne od głównej fabuły, Alyxandra Harvey robi odwrotnie - opisuje gesty, natrętne myśli itp. czyli to co reszcie zazwyczaj umyka.
Dodatkowym plusem jest pomysł. Niecodzienne jest to, że wampiry są podzielone na naprawdę wiele różnych podgatunków. Niestety reszta kojarzyła mi się bardzo z "Wieczną nocą" Claudii Gray. Motyw wojny pomiędzy łowcami, a wampirami jest bardzo oklepany i dość często stosowany. Nie uważałam, aby autorka opisała go w sposób w jaki nie zrobił tego jeszcze nikt. Aczkolwiek pani Harvey doskonale swój pomysł broni i obrazuje go naprawdę fantastycznie. Nic nowego nie "wyciąga" z tematu, ale dodaje wiele wątków, które zmieniają utarte szlaki w coś innego, oryginalnego.
Autorka doskonale trafiła w moje gusta, ale "Księżniczka wampirów" nie jest książką, do której warto wrócić po raz drugi. Nie ma w niej nic wartościowego: żadnych cytatów, żadnych nauk ani też żadnych przestróg. Seria "Kroniki Rodu Drake'ów" polecam zatem wyłącznie na jednorazowe wieczory spędzane pod kocykiem z kubkiem herbaty w ręce.
Więcej moich recenzji na:
http://life-is-short-make-it-happy.blogspot.com/