podróż do świata podziemi

Recenzja książki Hades na urlopie
Alicja, główna księgowa w dużej firmie, traci pracę. Za namową przyjaciół wyjeżdża wraz z grupą znajomych na południe Afryki. W trakcie pobytu u szczepu Marongi widzi najpierw czarnego jak smoła mężczyznę, a następnie Napoleona, Zakonnicę, Wędrowca i błazna. Wszystkie postacie pozostają do pewnego momentu niewidoczne dla ogółu i wszystkie mają wspólny cel: dotrzeć do piekła...

"Hades na urlopie" to książka przygodowa z nutką fantastyki. Powieść możemy podzielić na dwie części. Pierwsza z nich to opowieść obyczajowo-przygodowa. Ta cześć jest realistyczna, bardzo dobra w czytaniu, ciekawa, wciągająca. Trudno oderwać się od treści.
Druga połowa to już inna historia. Autorka dodała nutkę fantastyki. Przedstawiła swoje wyobrażenie piekła. Niestety, ta cześć jest już nudna, monotonna, mało interesująca.

Bardzo często sięgam po literaturę fantastyczną i niestety tym razem jestem rozczarowana treścią, chociaż książka ma nutkę tego gatunku, po wstępie spodziewałam się czegoś lepszego.
Jedynym ciekawym elementem, jest pojawienie się "zwidów "bohaterce, które w pewnym stopniu są jej częścią. Każda z tych postaci jest ukrytą osobowością postaci.

Bohaterka na początku wydała mi się ciekawą postacią, jednak im bardziej wgłębiałam się w treść i poznawałam postać Alicji, tym bardziej wydała mi się płytką osobą. W końcu zaczęła mnie drażnić jej postawa i zachowanie.

Jeśli chodzi o styl autorki, to jest dobry w odbiorze. Czyta się lekko, jest chwilami zabawny i relaksujący. Opisy nie przytłaczają, aczkolwiek są dość szczegółowe, dają dobre wyobrażenie miejsca, sytuacji. Jednak autorka nie ma równego tempa. Podczas czytania odczuwa się przeskoki, szarpany rytm.
Akcja powieści jest powolna, w narracji pierwszoosobowej i ma formę pamiętnikową.Ogólnie czyta się ją dobrze, tempo jednak jest różne. Są momenty, że płynie się treścią, ale i są takie, że ma się ochotę odłożyć książkę na półkę.

Jeśli chodzi o książkę "Hades na urlopie", nie spełniła ona moich oczekiwań. Być może, gdyby autorka zachowała początkową formę, nie dodając historii o świecie podziemia, być może treść okazałaby się o niebo lepsza. Wydarzenia bardziej trzymałyby się spójności. Tak zostało wiele niedomówień, pytań bez odpowiedzi. Zakończenie także okazało się "urwane z choinki".

Nie lubię źle oceniać twórczości autorów, a szczególnie naszych rodaków, jednak tym razem książka mnie nie zachwyciła. Na plus jak dla mnie, zasługuje jedynie początkowa część, a szkoda, gdyż podoba mi się styl autorki.

Książki nie polecam, ale i nie odradzam, być może, "wam" bardziej przypadnie do gustu.

http://niebo-pieko-ziemia.blogspot.com/2013/01/hades-na-urlo...
0 0
Dodał:
Dodano: 05 I 2013 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 164
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Iza
Wiek: 41 lat
Z nami od: 31 V 2011

Recenzowana książka

Hades na urlopie



Alicja, główna księgowa w dużej firmie, traci pracę. Za namową przyjaciół wyjeżdża wraz z grupą znajomych na południe Afryki. W trakcie pobytu u szczepu Marongi widzi najpierw czarnego jak smoła mężczyznę, a następnie Napoleona, Zakonnicę, Wędrowca i błazna. Wszystkie postacie pozostają do pewnego momentu niewidoczne dla ogółu i wszystkie mają wspólny cel: dotrzeć do piekła...

Ocena czytelników: 3 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 3.0