Oryginalna, ale dziwna

Recenzja książki Zapiski sprzedawcy kobiet
Przenosimy się do Mediolanu, mamy rok 1978. W kraju panuje ogólne niezadowolenie i zamieszki, jednak życie nocne i światek przestępczy radzą sobie całkiem nieźle - kwitną wszelkie night cluby i podziemne kasyna, a mężczyźni korzystają z płatnej miłości.
Poznajemy głównego bohatera, Bravo, sprzedawcę kobiet czy też sutenera, jak kto woli. Ten okaleczony w młodości mężczyzna, sam nie może skorzystać z seksu, więc oferuje go innym. Pracują dla niego piękne i eleganckie kobiety, którym on umawia spotkania. Wszystko odbywa się za obopólną zgodą, bez przymusu i użycia siły. Pewnego wieczoru poznaje Carlę, która później wchodzi do ekipy jego dziewczyn. Kobieta porusza w nim struny, o których istnieniu już zapomniał…..
Bravo stara się chronić i dbać o swoje kobiety – któregoś razu jest zmuszony spotkać się z jednym z mafiosów i prosić go o pomoc. Jeden z jego ludzi za bardzo spoufala się i terroryzuje jego pracownicę. Temat zostaje załatwiony…. a on staje się świadkiem zabójstwa. Nie jest to jednak koniec kłopotów Bravo, wręcz przeciwnie! Rozpoczyna się nowy rozdział w jego życiu pełen tajniaków, ludzi z półświatka, okrucieństwa, terroru, strachu i mafijnych porachunków. Jak sobie z tym poradzi?

„Zapiski sprzedawcy kobiet” to połączenie kryminału i powieści psychologicznej. Autor przedstawia nam sylwetkę przedziwnego człowieka, z jednej strony cynicznego sutenera, z drugiej człowieka pełnego sprzecznych uczuć i emocji. Dwie osoby poruszają jego ukrytą stronę osobowości – Carla i niewidomy Lucia, przy nich Bravo odkrywa się. Sylwetka głównego bohatera intryguje czytelnika, ciężko go rozgryźć i nigdy nie wiadomo, jaki będzie jego ruch. To bardzo skomplikowana osobowość, pełna przeciwieństw – świetny portret psychologiczny człowieka doświadczonego przez życie, niezwykle głęboki i obrazowy.
Sama książka wzbudziła we mnie mieszane uczucia – na pewno mnie zaintrygowała, ale czy mi się podobała czy też powaliła na kolana… to nie, jednak zmusiła mnie do przemyśleń i do wnikliwej analizy zachowań głównego bohatera. Na pewno odchodzi od klasycznego schematu spotykanego w kryminałach, trup pojawia się z czasem, a nie na początku i jest wpleciony bardziej w opowieść o Bravo niż sam Bravo w intrygę kryminalną. Tutaj mamy jakby odwrócenie wątków głównych książki – daje to ciekawy, oryginalny efekt końcowy. Bardzo specyficzna książka – przekonajcie się o tym sami !

http://markietanka-mojeksiazki.blogspot.com/2013/01/zapiski-...
0 0
Dodał:
Dodano: 04 I 2013 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 240
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Anna
Wiek: 51 lat
Z nami od: 27 IX 2012

Recenzowana książka

Zapiski sprzedawcy kobiet



Nowy kryminał twórcy „Ja zabijam” i „Jestem Bogiem”. Niejaki Bravo, cyniczny sprzedawca kobiet, poznaje Carlę. Dziewczyna sprowadza na niego kłopoty jak z koszmarnego snu… Szeroko zakrojona powieść sensacyjna w klimacie noir z akcją w 1978 roku. Całe Włochy przeżywają porwanie przez terrorystów premiera Aldo Moro, ale w luksusowych night-clubach i szulerniach życie toczy się bez zmian. Właśnie...

Ocena czytelników: 4 (głosów: 1)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.0