Pandemonium to druga część Lauren Oliver Delirium. W pierwszej części czytelnik poznał Lenę, Hanę, Alexa. Jednakże w powieści Pandemonium jest tylko Lena. Alex i Hana zostali przed granicą, niestety.
Równolegle toczą się dwa wątki WTEDY i TERAZ.
WTEDY Lena rozpoczyna samotne życie wśród obcych ludzi w Głuszy, którzy ratują ją od śmierci. Lena jest wykończona długim biegiem. Mieszkańcy Głuszy znajdują ją nieprzytomną na skraju wyczerpania leżącą na ziemi. Zabrali ją do swojej kryjówki, gdzie zadbali o jej zdrowie. Gdy Lena się budzi nie wie gdzie jest, kim są ludzie z otoczenia i co się z nią stało. Majaczy tylko słowo ukochanego. Raven, bo tak ma na imię opiekunka głównej bohaterki, dba o nią. Z czasem Lena coraz częściej jest przytomna, słyszy głosy dochodzące z domu i jest ciekawa jak wyglądają domownicy, jakie mają imiona. Próbuje wstawać jednakże Raven jej na to nie pozwala. Lenę odwiedza także mała Blue o pięknych niebieskich oczach. Blue bardzo przypomina głównej bohaterce Grace.
Pewnego dnia Lena wstaje z łóżka i na chwiejnych nogach idzie w stronę skąd dochodzą podniesione głody. Okazało się, że to domownicy spożywali śniadanie. Gdy tylko zauważyli obecność nastolatki zamilkli. Lena stała bowiem w samym podkoszulku sięgającym jej do połowy ud, ale także dlatego, że widzieli ją po raz pierwszy. Raven jako przywódczyni przedstawiła wszystkich Lenie i posadziła ją do stołu wraz z innymi. Z czasem nastolatka przyzwyczaiła się do życia pod ziemią, gdyż mieszkali w piwnicy starego kościoła, który został zniszczony podczas bliztu. Nie wychodziła na powierzchnie. Jednakże po pewnym czasie Raven kazała jej wyjść zmuszając ją do pomocy przy noszeniu wody. Okazało się, że stan fizyczny bohaterki jest tragiczny. Miała nawet problem z niesieniem dwóch pustych wiader. Jednakże nad strumykiem stała się pamiętna rzecz. Lena postanowiła, że „zmyje” z siebie przeszłość na rzecz przyszłości, która ją czeka. Od tego momentu Lena codziennie biegała, na początku próbowała biegać. Angażowała się w prace domowe, pomagała przy noszeniu wody, a gdy już odzyskała pełną siłę fizyczną przynosiła wodę codziennie zostawiając swoich towarzyszy daleko w tyle.
Grupa zaczęła wprowadzać Lenę w tajniki ich życia. Wytłumaczyła co niektóre rzeczy znaczą, jak powinna dane czynności wykonywać. Bohaterka czuła się wśród mieszkańców Głuszy, jak pośród rodziny, jak u siebie. Od tego momentu to była jej rodzina, jej dom.
Równolegle do tego wątku prowadzony jest wątek TERAZ, czyli akcja książki, która jest aktualna czasowo. Czytelnik poznaje Lenę Morgan Jones, wymyśloną postać na potrzeby akcji w ruchu oporu. Jej fikcyjnymi rodzicami są Raven oraz Track. Oczywiście z przybranymi imionami, nazwiskami i historią. Udają wzorową rodzinę, wzorowe życie. Czytelnik poznaje dojrzałą Lenę, choć nie minęło więcej niż rok od jej pojawienia się w Głuszy. Teraz mieszkała w Nowym Jorku i udzielała się w ruchu oporu pragnąc zniszczyć dotychczasową politykę.
Gdy Lena szykuje się w przeszłości do wyruszenia na południe, aby przetrwać zimę wraz z reszta osady, Lena w teraźniejszości szykuje się do wielkiej manifestacji AWD. Gdy tamta Lena układa sobie życie od nowa, Lena-aktorka układa swoje fikcyjne życie. Aż w końcu na jej drodze staje Julian, syn jednego z najaktywniejszych wielbicieli remedium. W tym samym czasie dzieje się coś bardzo złego w osadzie w Głuszy. Akcja z każdą stroną nabiera tempa, nie pozwala przestać czytać.
Zachwycona Delirium z ogromnym zaciekawieniem sięgnęłam po Pandemonium. I co? Jestem zachwycona, książka pochłonęła mnie całkowicie. Wystarczył jeden dzień i wieczorem przeczytałam ostatnie zdanie drugiego tomu serii Lauren Oliver. Powieść spełniła moje oczekiwania. W pewnych momentach nie mogłam uwierzyć w to, co przeczytałam a to wzmagało tylko moją ciekawość co będzie na następnej stronie powieści. Pełne emocji wydarzenia, zaskakujące decyzje bohaterów. Jestem na świeżo po przeczytaniu książki i jestem pełna pozytywnych emocji. Uważam, że druga część jest tak dobra jak i pierwsza, a nawet lepsza, gdyż po przeczytaniu zakończenia mam ochotę na więcej. Styl prosty, przyjemny, łatwy w zrozumieniu. Ciekawa, nietuzinkowa seria antyutopijna, która z pewnością na długo zapadnie mi w pamięć, jak książki George’a Orwell’a. A to jeszcze nie koniec serii. J Już nie mogę doczekać się, co będzie dalej. Czekam na następną część z niecierpliwością i już teraz żałuję, że nie znam na tyle angielskiego, aby nie musieć czekać na kolejny tom.
www.recensione-libretto.blogspot.com