Puszcze milczenia

Recenzja książki Pas Deltory: Puszcza milczenia
Pas Deltory od wieków chroni królestwo przed złym Władcą Mroku. Składa się z siedmiu klejnotów, reprezentujących siedem plemion, które dały początek królestwu. Każdy następca tronu musi go założyć, żeby zostać prawowitym królem. Potem pas jest pilnie strzeżony w najwyższej wieży zamku. Tak powinno być i tym razem. Po śmierci króla Altona, jego syn Endon zakłada pas i zasiada na tronie. Jednak przyjaciel młodego króla, Jarred, po zapoznaniu się z historią Deltory ma wątpliwości, co do tego, czy król aby na pewno powinien rozstawać się z pasem. W końcu Władca Mroku odgrażał się, że potrafi być bardzo cierpliwy. Po latach okazuje się, że młody Jarred miał rację, Władca Mroku podstępem zapanował nad królestwem oraz zniszczył pas, a klejnoty ukrył w siedmiu najstraszniejszych miejscach w krainie. Rodzina królewska musi się ukrywać, dopóki klejnoty nie zostaną odnalezione, a pas znów będzie kompletny.
Na poszukiwanie klejnotów wyrusza szesnastoletni poszukiwacz przygód Lief, wraz ze starym przyjacielem rodziny Bardą, oraz spotkaną po drodze dziewczyną Jasmine. To od tej trójki zależeć będą losy królestwa, więc pozostaje mieć nadzieję, że jakoś uda im się współpracować.

W pierwszym tomie autorka skupia się głównie na przestawieniu nam historii Deltory i jej mieszkańców, a także przybliżenia bohaterów. Samych poszukiwań pierwszego klejnotu jest przez to niewiele. Oczywiście zapoznanie nas ze światem, w którym przez kolejnych kilka części będziemy przeżywać przygody razem z bohaterami jest niezbędne, i świetnie to autorce wyszło, jednak pewien niedosyt mi pozostał. Książka liczy niecałe 180 stron, więc rozumiem, że ciężko w tym momencie wyczerpać temat, dlatego tymi kilkoma dodatkowymi stronami bym nie pogardziła. Z racji niewielkiej objętości akcja toczy się niezwykle szybko, a to zadecydowanie nie pozwala nam się nudzić. Jednak jak to zwykle bywa w przykrótkawych historiach przeznaczonych dla młodszego czytelnika, wszystko kończy się zanim jeszcze na dobre zdąży się rozkręcić. To samo dzieje się z charakterystyką postaci, praktycznie nie istnieje. O ile sam świat przedstawiony został opisany naprawdę barwnie i plastycznie, to o bohaterach dowiadujemy się naprawdę niewiele. Cała nadzieja w tym, że jednak jeszcze kilka tomów przed nami i pewnie tam dowiemy się czegoś więcej.

Seria „Pas Deltory” to klasyczna opowieść o odwiecznej walce dobra i zła. I większość z was wie, kto wygra zanim jeszcze rozpoczniecie lekturę. A jednak, mimo wszystko ciągnie nas do takich historii, bo gdzieś tam w głębi duszy mamy nadzieję, że dobro wygrywa nie tylko w bajkach. Dlatego niezmiennie odnajdujemy przyjemność w takich nieco naiwnych historiach, opowiadających o baśniowych krainach, w których każdy może zostać bohaterem. Pełna przygód, napisana prostym językiem zachwyci nie tylko młodzież, gwarantuję wam, że starsi czytelnicy też zostaną pochłonięci przez tą magiczną historię. Ja w każdym razie bardzo chętnie sięgnę po kolejne części.

Więcej recenzji na blogu http://magiczna-czytelnia-viconii.blogspot.com/
0 0
Dodał:
Dodano: 30 XII 2012 (ponad 12 lat temu)
Komentarzy: 0
Odsłon: 209
[dodaj komentarz]

Komentarze do recenzji

Do tej recenzji nie dodano jeszcze ani jednego komentarza.

Autor recenzji

Imię: Asia
Wiek: 37 lat
Z nami od: 26 VII 2009

Recenzowana książka

Pas Deltory: Puszcza milczenia



Nad królestwem Deltory zapanował nikczemny Władca Mroku. Zmusił do ucieczki rodzinę królewską i zniszczył Pas Deltory, którego magia chroniła królestwo. Szesnastoletni Lief wyrusza w niebezpieczną podróż. Musi odnaleźć siedem kamieni, które tworzyły Pas i bez których Deltora nie wyrwie się spod jarzma Władcy Mroku. Tajemnice, niebezpieczne stwory, wróg czający się w cieniu drzew - Odzyskanie Pasa...

Ocena czytelników: 4.4 (głosów: 5)
Autor recenzji ocenił książkę na: 4.5