Pierwsze książeczki, jakie czytałam mojej Groszek, gdy była mała to były wierszyki. Podobały jej się krótkie, wesołe rymowanki i nie nudziła się nimi tak jak w przypadku długich bajek, przy których szybko traciła zainteresowanie i zaczynała ziewać, choć nie był to czas do spania. Teraz też lubi czytać wiersze, więc tę akurat książeczkę po prostu wzięła do ręki i przeczytała od początku do końca, zachwycając się śmiesznymi lub wzruszającymi historyjkami i pięknymi ilustracjami.
Bajeczki te są ślicznie wydane, w twardej oprawie, jest kolorowo, ciekawie, dużo się dzieje. Mamy tu wierszyki dla przedszkolaków, pełne humoru, barwne rysunki, które zachęcają do zapoznania się z rymowankami. Szczególnie podobał się moim dzieciom wierszyk o wróżce zębuszce, ponieważ bywa ona u nas w domu częstym gościem. Zabiera ząbka, który wypadł z buzi i zostawia pieniążki, dokładnie tak samo, jak napisane jest w tym wierszyku. Jest też temat zimy, piękna opowieść o dokarmianiu ptaszków podczas tej okrutnej pory roku, mamy również "Bajkę pod choinkę", której fragment chciałabym przytoczyć:
"Nadeszły święta - czas grudniowy
Z choinką z lasu, z kolędami,
Świąteczny wieczór kolorowy,
Z opłatkiem, rybą, prezentami."
I ja powoli zaczynam myśleć o świętach, bo tyle jeszcze mamy do zrobienia. Na przykład zakup prezentów, najlepiej w postaci książeczek właśnie, takich jak ta... Myślę, że to najpiękniejszy upominek, bo i bawi, i uczy jednocześnie. Najchętniej wszystkie dzieci z naszej rodziny zasypałabym takimi podarunkami!
Recenzja pochodzi z mojego bloga asymaka.blog.interia.pl